Na początek chciałbym zostać Mistrzem Polski
Został wybrany nadzieją sportową powiatu krotoszyńskiego za 2011 rok. O tym dlaczego uprawia tenis stołowy, skąd wzięła się jego pasja i jakie ma plany na przyszłość opowiada Łukasz Wachowiak.
Podczas tegorocznej Gali Sportu zostałeś wybrany spośród wielu wybitnych sportowców naszego powiatu. Jak się z tym czujesz?
To ogromne wyróżnienie znaleźć się wśród tylu znanych sportowców. Tym bardziej cieszy mnie zdobyte wyróżnienie. Będę robił wszystko żeby nie zawieść tych nadziei pokładanych w moją osobę.
Skąd się wzięła twoja pasja do tenisa stołowego?
Zaczęło się wcześnie bo już w wieku 6 lat. Tenisem zaraził mnie mój tata, który sam uprawia tę dyscyplinę. Nie mam jednak żadnych przywilejów z tego powodu. Trenuję tak samo ciężko jak inni.
Co jest twoją mocną stroną w tym sporcie?
Atak forhendowy. To zdecydowanie moja mocna strona. Ci co ze mną grali i grają dobrze to wiedzą. Wciąż jednak muszę wiele się nauczyć bo tenis to gra, której uczy się cały czas.
Masz wiele osiągnięć na swoim koncie począwszy od turniejów szkolnych, gminnych, powiatowych i ogólnopolskich. Która impreza jest dla ciebie jak na razie najważniejszym osiągnięciem?
Na pewno zdobycie trzeciego miejsca podczas Mistrzostw Polski w Częstochowie w 2009 roku. Oprócz tego jak na razie zdobycie tytułu Mistrza Wielkopolski z ubiegłego roku.
Jak wygląda przykładowy dzień Łukasza Wachowiaka?
Wstaję o 6.30. Do ósmej jem śniadanie i przeprowadzam poranną toaletę. Potem szkoła i szkolne obowiązki do 13.00. Potem idę do babci gdzie jem obiad i odrabiam lekcje. Następnie udaję się do domu. Jest 15.00. Uczę się, oglądam trochę telewizję i o 18 trening, czasami nawet cztery razy w tygodniu.
Jakim jesteś uczniem?
W zeszłym roku miałem średnią 4,82 czyli niezłym (śmiech). Zdecydowanie wolę przedmioty ścisłe niż humanistyczne.
Jak inni patrzą na twoją pasję. Jesteś jakoś inaczej traktowany?
Nie. Jestem normalnym chłopakiem. Nie lubię się chwalić swoimi osiągnięciami. Ci co chcą wiedzieć to wiedzą. Nie mam z tego powodu szczególnych przywilejów.
Jakie masz plany na przyszłość?
Robić swoje. Wciąż podnosić swoje tenisowe umiejętności. W przyszłości chciałbym uczyć się w którymś z ośrodków sportowych. Albo w Dżonkowie, albo w Gdańsku, ale to jeszcze trochę czasu. Jeśli chodzi o tenis to na początek chciałbym zdobyć Mistrzostwo Polski.
Rozmawiał Marcin Szyndrowski
Łukasz Wachowiak - ur. 2 września 2000 roku w Krotoszynie. Mieszka wraz z rodzicami i młodszą siostrą Klaudią w Kobylinie. Uczęszcza do tamtejszej Szkoły Podstawowej do klasy piątej. Na co dzień trenuje w klubie Spółdzielnica Kobylin. Oprócz tenisa stołowego pasjonuje się piłką nożną i muzyką reggae.