Mieszkańcy domagają się lamp
Mieszkańcy posesji przy ulicy Bursztynowej w Zdunach narzekają na egipskie ciemności. Nie mogą doprosić się, by rządzący postawili w tej części miasta lampy uliczne, które zdecydowanie poprawiły komfort życia.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
– W lutym odbyło się spotkanie, w trakcie którego, zobowiązał się pan (Tomasz Chudy (49 l.), burmistrz Zdun – przyp. red.), że mieszkańcy otrzymają informacje, jaki ma być ich wkład w budowę oświetlenia – przypomniała radna, Barbara Kempiak. I dodała. – Minęło kilka miesięcy, a oni nadal takiej odpowiedzi nie otrzymali.
Burmistrz zwracał się do spółki oświetleniowej w Kaliszu z zapytaniem, o ewentualną realizację zadania związanego m.in. z postawieniem lampy przy ulicy Bursztynowej. Z jakim efektem? – Przestali już nawet telefon odbierać i chyba zmieniła się tam atmosfera – przyznaje Tomasz Chudy (49 l.), burmistrz Zdun. I precyzuje. – Na taką sumę, jaką myśmy przeznaczyli z budżetu na oświetlenie, oni odpowiadają taką samą ilością pieniędzy na modernizację oświetlenia. W ten sposób moglibyśmy budować czy modernizować jeszcze raz tyle, ale teraz wycofali się z tego układu. Włodarz przypomniał też, że kaliska spółka aktualnie dysponuje 150 tys. przekazanymi jej przez zdunowski samorząd, na modernizację oświetlenia.
Burmistrz zastanawia się nad innym rozwiązaniem. Myśli o zainwestowaniu w lampy solarne. – Choćby w takich miejscach, gdzie są duże komplikacje z budową sieci, jak np. przy Bursztynowej – tłumaczy T. Chudy. Koszt postawienia lampy solarnej średnio szacuje się na kilkanaście tysięcy złotych. Jak miałoby to wyglądać w praktyce? – Na przykład w ramach inicjatywy lokalnej, mieszkańcy Bursztynowej, dokładają kilka tysięcy do jednej lampy, w kolejnym roku do kolejnej – prognozuje gospodarz Zdun.
Sprawa jest więc do przedyskutowania, zarówno z mieszkańcami – jak i radnymi.