Krotoszyn miał swoją lożę masońską
W ramach prelekcji online Piotr Mikołajczyk, dyrektor Muzeum Regionalnego w Krotoszynie, przybliżył historie wolnomularstwa w naszym regionie. Tematyka ta często jest owiana legendami i tajemnicami. Muzeum posiada szereg cennych eksponatów, związanych z niemiecką lożą wolnomularską, która działała w Krotoszynie przez ponad sto lat.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
– Loże masońskie były podstawowymi jednostkami organizacyjnymi stowarzyszeń wolnomularskich. Nazywano je obediencjami. Lożą zwano także budynek, w którym spotykali się masoni. Na ich czele zawsze stał mistrz i grupa zarządzająca, zwana czasami oficjelami. Żeby założyć loże, potrzebne były zgody obediencji i 7 mistrzów. Pomieszczenie, w którym się spotykano, miało kształ prostokąta, zorientowane było na główne kierunki świata. Najważniejszym według masonów był wschód. Loże działają w różnych obrządkach i rytach. Te z Anglii całkowicie się różnią od tych, jakie znamy np. w Niemczech. Łączy je jedno – rytuały odbywają się w świątyni, ale nie sakralnej, a świeckiej. Prowadzone są tam prace filozoficzne, rzadziej okultystyczne, z którymi są bardzo często wiązani. Masoni byli również filantropami, ponieważ masonem biedna osoba nie zostawała. To była elita – opowiada Piotr Mikołajczyk (38 l.).
Pozyskane eksponaty, związane z krotoszyńską masonerią, pochodzą z początku XX wieku. Jednym z nich jest laska Ernsta Maentela – dyrektora banku niemieckiego w Krotoszynie i mistrza miejscowej loży. Wykonana została z drewna i wieńczy ją głowica z kości słoniowej w formie czaszki z czarnymi rogami oraz symboliką masońską. Całość uzupełnia srebrna obrączka z imieniem i nazwiskiem właściciela.
Inny eksponat to laska Paula Lechmanna – właściciela ziemskiego i członka Komitetu Urzędników Loży. Także wykonana jest z drewna, a jej srebrna głowica jest imieniem i nazwiskiem właściciela oraz literą K.
Muzeum pozyskało również rytualny tłok pieczętny, używany w obrzędowości masońskiej. Jest wykonany z mosiądzu i kości słoniowej, ma formę splecionych dłoni i sygnałowy jest skrótem nazwy loży: „J.T.d.P”. Odcisk pieczęci przedstawia oko opatrzności. Czwarty eksponat to szklany kielich obrzędowy, używany w rytuałach loży, zdobiony symboliką masońską i sygnowany nazwiskiem właściciela – brata Neumanna, członka loży.
Historia loży masońskiej w Krotoszynie jest niejasna i nie ma na ten temat obszernej bibliografii. Według informacji przedstawionych przez portal www.wolnomularstwo.info.pl w oficjalnej historii miasta próżno szukać informacji o działającej tutaj przez ponad 100 lat loży masońskiej. Data powstania krotoszyńskiej loży jest trudna do zweryfikowania. Według Themana i Policka było to w 1764 roku, natomiast według Brokera i Dalena organizację powołano w 19826. Większa część badaczy składnia się ku tej drugiej dacie, kiedy to miasto znajdowało się już pod panowaniem pruskiego zaborcy, a znaczną część jego mieszkańców stanowiła ludność żydowska i niemiecka. Nieporozumienie to może być jednak rezultatem zmiany nazwy krotoszyńskiej loży właśnie w roku 1826. Pierwotną „Świątynię Miłości Braterskiej” zastąpiono nazwę „Zum Tempel der Pflichttreue („Pod Świątynią Wierności obowiązkowi”).
Krotoszyńska loża powstała pod zwierzchnością Grosse National-Mutterloge „zu drei Weltkugeln” w Berlinie i prace swoje prowadziła w dwóch językach – polskim i niemieckim. Gdy zmieniła się nazwa loży, Mistrzem Katedry był ks. Thurn Und Taxi. W 1851 roku nastąpiło „uśpienie” loży, które trwało krótko – do 1860. W drugiej połowie XIX wieku loża ulegała stopniowej germanizacji i pod koniec stulecia zrzeszała już przede wszystkim Niemców. W 1905 miejscowi wolnomularze przejęli budynek dawnego starostwa powiatowego przy Fürstenstrasse (dziś Przedszkole nr 1 Miś Uszatek przy ulicy Piastowskiej), gdzie zlokalizowali swoją siedzibę.
Krotoszyńska loża na początku XX wieku liczyła kilkudziesięciu członków. W 1904 było ich 40, pięć lat później 49, w 1912 ponownie 40, a w 1918 aż 51. Według Ludwiga Hassa krotoszyńska loża przestała istnieć między rokiem 1920 a 1922, co miało mieć związek z opuszczeniem przez jej członków polskiego już miasta i przeniesieniem się do Niemiec. Na pewno w tym czasie zauważalny jest znaczny odpływ członków organizacji, jednak inny badacz, Leon Chajn, wskazuje, że miejsca loża istniała do 1932. W 1930 liczyła już tylko 26 członków, a dwa lata później 24. W 1932 Mistrzem Katedry był wspomniany wyżej Ernest Maentel, a w skład Komutetu Urzędników wchodzili: technik Wilhelm Stock, fotograf Alfred Schoen, dyrektor mleczarni Karl Owig, właściciel ziemski Arthur Ast, wzmiankowany już Paul Lachmann, nauczyciel Barnhard Sucker, właściciel kaflarni Paul Adasch, mistrz malarski Bruno Arlt, właściciel tartaku Hermann Willig i Kurt Scholty. Szczątkową tylko działalność krotoszyńscy masoni prowadzili jeszcze do listopada 1938, a siedzibę ostatecznie odebrano im w kwietniu roku następnego.
Po działalności krotoszyńskiej loży masońskiej do dziś zachowało się kilka eksponatów w muzeum. Prócz tych pozyskanych niedawno są to: filiżanka, zalepka listowa, album utworów muzycznych oraz zdjęcie z balu maskowego. Ponadto nieliczne dokumenty na temat miejscowej loży znajdują się w Zbiorze Masoników w Ciążeniu. Pozostałością po działalności wolnomularzy jest też kilka willi członków loży, gmach ich ostatniej siedziby oraz kościół ewangelicki (dziś pw. Św. Andrzeja Boboli), nad którego ołtarzem znajduje się oko opatrzności.