Do zdarzenia doszło w czwartek, 8 października kilka minut przed godz. 16:00. Według wstępnych ustaleń przeprowadzonych przez policjantów na miejscu zdarzenia przed przejściem dla pieszych zatrzymały się jadące w stronę Stawca dwa samochodowe osobowe – toyoty 26-letnia mieszkanka Milicza, która prowadziła osobowego hyundaia, nie zdążyła się zatrzymać. Chcąc uniknąć uderzenia w tył passata, zjechała więc na lewy pas jezdni i czołowo zderzyła się z jadącym z przeciwka fordem modeno, którym kierował 37-letni mieszkaniec Milicza, a pasażerem był 4-letni chłopczyk. Kierująca hyundaiem, kierowca forda oraz jego 4-lletni syn zostali ranni i przetransportowano ich do szpitala. Chłopczyk trafił do jednego z wrocławskich szpitali. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało i po badaniach lekarskich jeszcze tego samego dnia opuścił szpital. Także obrażenia ciała pozostałych dwóch osób okazały się niegroźne dla ich zdrowia.

W wyniku zderzenia poważnie ucierpiały oba samochody i nie nadawały się do dalszej jazdy. Odholowano je na parking strzeżony. Uszkodzony został też volkswagen passat, który jako drugi zatrzymał się przed przejściem dla pieszych. Na szczęście jego kierowca nie odniósł obrażeń i po lekarskich oględzinach samodzielnie odjechał z miejsca zdarzenia.

Na miejsce zdarzenia zadysponowano 4 zastępy straży pożarnej, w tym 2 z PSP Milicz, OSP Milicz i Wojskową Straż Pożarną. Strażacy odłączyli klemy akumulatorów i przed przyjazdem karetki pogotowia udzielili kwalifikowanej pierwszej pomocy poszkodowanym. W wyniku kraksy ruch drogowy na ul. Parkowej był utrudniony, dlatego wyznaczono objazd. Działania służb ratowniczych trwały w sumie ok. 3 godzin.

Policjanci ustalili, że wszyscy kierujący uczestniczący w tym darzeniu drogowym byli trzeźwi.