Trzy miesiące temu Grzegorz Sip z Milicza zachorował na ostrą białaczkę szpikową i od tego czasu wciąż przebywa w szpitalu. W jego leczeniu bardzo ważna i potrzeba jest krew, która jest codziennie przetaczana choremu między cyklami chemii. Niestety, czasami zdarza się tak, że chory musi czekać na krew kilka godzin, bo banki krwi mają bardzo małe jej zasoby, a potrzebujących jest wielu. Stąd każda zbiórka krwi i każdy oddający krew jest na wagę złota.

Ostatnia w tym roku zbiórka krwi, była drugą, w czasie której życiodajny płyn pobierano dla chorego miliczanina. W minionym tygodniu na zbiórkę zgłosiło się 39 honorowych dawców krwi, ale zakwalifikowano 36 z nich. W sumie oddali oni 16,2 litrów krwi. Nad akcją czuwali wiceprezes klubu HDK PCK w Miliczu im. Wł. Nowaka – Józef Parzybut oraz wiceprezes oddziału rejonowego PCK w Miliczu Witold Matuszak. Do zbiórki kwalifikowano dawców w sali Centrum Aktywności Lokalnej, natomiast krew oddawano w autobusie Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Tym razem do grona honorowych dawców krwi po raz pierwszy dołączyli: Katarzyna Rybka, Witold Rybka, Iwona Kopeć, Aleksandra Piotrowska, Wioletta Owczarek oraz wicedyrektor SP 1 W Miliczu Aneta Florkowska-Sip.

– Łączy nas krew, która ratuje życie, dlatego bardzo cieszymy się, że mimo trwającej pandemii cały czas możemy liczyć na naszych mieszkańców i naszych dawców życiodajnego płynu. Dla nas to tylko kropla krwi, a dla innych, w tym naszego chorego mieszkańca, to lek ratujący życie. To dzięki ludziom dobrej woli, dzięki ich życzliwości i sercu można pomóc wielu chorym ludziom – mówili nam wiceprezes Józef Parzybut i Witold Matuszak, który na korytarzu witali się ze wszystkimi krwiodawcami, a nowo przybyłym pomagali wypełniać ankiety. Przebieg akcji usprawniło wprowadzenie numerków dla wszystkich dawców.

Obecnie w powiecie milickim mamy zarejestrowanych aż 202 honorowych dawców krwi. Natomiast w Klubie HDK PCK Milicz zrzeszonych jest 47 dawców krwi i klub cały czas otwarty jest na nowych członków.