Ogień na poddaszu
Ponad sześć godzin trwała akcja gaśnicza budynku jednorodzinnego w Kobylinie. Ogień szalał na poddaszu budynku.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Zgłoszenie do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego w Krotoszynie wpłynęło w poniedziałek, 27 stycznia, kilkanaście minut po godzinie 6.00. Wezwana na miejsce straż pożarna zastała płonące wewnątrz budynku drewniane schody, ściankę działową, część drewnianego stropu i konstrukcji dachu.
– Strażacy pracujący w aparatach ochrony dróg oddechowych, przystąpili do walki z żywiołem. Po zlokalizowaniu pożaru, przystąpiono do usunięcia nadpalonych elementów stropu wokół komina. Nadpalona część konstrukcji dachu została wycięta przy pomocy mechanicznej piły do cięcia drewna. Nadpalone elementy usunięto na zewnątrz budynku w miejsce nie stwarzające zagrożenia, które następnie zostały zlane wodą. Przy użyciu kamery termowizyjnej sprawdzono cały budynek, elementy o podwyższonej temperaturze zlano wodą i ponownie sprawdzono – informuje nas mł. bryg. Tomasz Niciejewski, rzecznik prasowy z KP PSP w Krotoszynie.
– Prawdopodobnie pękł komin, dlatego zapaliło się poddasze – stwierdzili świadkowie.
Budynek, zdaniem Inspekcji Nadzoru Budowlanego nie nadaje się do zamieszkania. Mieszkanka posesji zdążyła bezpiecznie opuścić budynek. Teraz najprawdopodobniej zamieszka z synem. – Nie ma konieczności, by gmina szukała dla niej lokalu zastępczego. Rozmawiałem z jej synem, który powiedział, że zabierze mamę do Wrocławia – mówi Bernard Jasiński, burmistrz Kobylina.
W sześciu godzinnej akcji uczestniczyło 29 strażaków.