Co za dużo, to za słono
Sól spożywana w odpowiednich ilościach przyczynia się do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Ale zwykle solimy za dużo i sobie szkodzimy.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Sól kuchenna stanowi główne źródło sodu w diecie. Pierwiastek ten pełni szereg ważnych funkcji – m.in. reguluje gospodarkę wodną organizmu, umożliwia przenoszenie impulsów nerwowych a także prawidłowe funkcjonowanie mięśni. I choć w odpowiednich ilościach jest niezbędny dla zdrowia, jego nadmiar wiąże się ze poważnymi konsekwencjami. Sód powoduje zatrzymanie wody w organizmie, co prowadzi do zwiększenia ciśnienia krwi oraz powikłań z tym związanych – chorób serca (schorzenia układu sercowo-naczyniowego są przyczyną aż 50% zgonów w Polsce), udaru mózgu, przeciążenie nerek oraz obrzęków, szczególnie kończyn dolnych. Według Instytutu Żywności i Żywienia spożywamy 2-3 razy więcej soli niż jest to zalecane przez WHO.
CZYTAJ ETYKIETY
Producenci żywności dodają różne ilości soli do swoich produktów. Często taki sam asortyment mocno różni się zawartością chlorku sodu. Na rynku znajdziemy serek twarogowy, który ma w swoim składzie 0,1 g soli w 100 g, albo dla odmiany – 1,0 g w 100 g. Warto też wiedzieć, że do produktów zawierających największą ilość tego składnika zalicza się słone przekąski, koncentraty zup i sosów, kostki rosołowe lub warzywne. Duże ilości soli mogą mieć przetwory mięsne, sery żółte i pieczywo. Dlatego należy dokładnie sprawdzać etykiety produktów, które wybieramy!
Mniej soli, pochodzącej jedynie z naturalnie występującego sodu, zawierają, np. mięso, mleko, owoce, warzywa, niektóre płatki zbożowe czy kasze. Chcąc obniżyć ilości spożytej soli, trzeba wybierać produkty i jej niższej zawartości oraz ograniczyć lub zrezygnować z dosalania potraw.