Jazda na rower!
Tyle ciągle piszemy, że ruch to zdrowie. A ponieważ wreszcie zaczyna robić się ciepło, zachęcamy do rowerowej aktywności. Jeśli potrzebujesz fachowych argumentów za, oto one.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
O korzyściach wynikających z jazdy na rowerze, mówi dr Anna Stolecka-Warzecha z AWF w Katowicach i Śląskiej Wyższej Szkoły Muzycznej, ekspertka Merida Polska.
RZEŹBI MIĘŚNIE, NIE OBCIĄŻAJĄC ZBYTNIO STAWÓW. – Nawet rekreacyjna jazda bez specjalnego przygotowania niesie za sobą wiele pozytywnych oddziaływań fizjologicznych – mówi ekspertka. – Wysiłek fizyczny, który wkładamy w pedałowanie, przy każdym naciśnięciu daje naprzemienne skurcze mięśni czworogłowych uda, głównych stabilizatorów stawów kolanowych. Dodatkowo w kolejnych sekwencjach ruchu angażowane są mięśnie podudzia: piszczelowe przednie oraz brzuchate łydki. Rower angażuje także mięśnie grzbietu, kończyn górnych, a niejednokrotnie i brzucha – wylicza dr Stolecka-Warzecha.
Ważne jednak, aby mieć odpowiednio dobrany rozmiar ramy i właściwie ustawione punkty podparcia (siodło, kierownica, pedały) – wtedy nie ma powodów do obaw o kontuzje, gdy ćwiczymy nasze mięśnie.
SPALA KALORIE, ODMŁADZA MÓZG I ZMNIEJSZA RYZYKO CHORÓB WIEŃCOWYCH. Przejeżdżając w godzinę 10 km, spalamy ok. 229 kcal. Na rowerze zwiększa się zapotrzebowanie organizmu na tlen, a więc wzrasta częstotliwość naszych oddechów. – Otwierają się wtedy w mięśniach nieczynne wcześniej kapilary, co skutkuje zwiększonym przepływem krwi przez nie, a tym samym dostarczeniem substratów odżywczych (przy okazji poprawa się wygląd skóry), budulcowych i energetycznych do każdego narządu ciała, również mózgu – tłumaczy dr Stolecka-Warzecha. Systematyczna jazda wpływa na lepszą koncentrację i pamięć. Jednostajny wysiłek powiększa objętość płuc i polepsza pracę serca. Wzrasta ogólna wydolność organizmu.