Od Żbika do Kleksa
Chyba każdy chociaż raz w życiu oglądał komiksy o przygodach zwariowanej trójki przyjaciół – Tytusa, Romka i A’Tomka. Fanami tych opowiastek rysunkowych były głównie dzieci i młodzież. Chociaż nie wyłącznie.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Autor „Tytusa, Romka i A’Tomka” czyli Papcio Chmiel (Henryk J. Chmielewski, 92 l.) jest chyba najstarszym i wciąż tworzącym polskim autorem komiksów.
Jego twórczość innych wyśmienitych naszych rysowników przypomni film dokumentalny „W ostatniej chwili – o komiksie w PRL-u” (reż. M. Szlachtycz).
Mieczysław Wiśniewski przygotował całą serię książeczek poświęconych przygodom słynnego J-23, czyli kapitana Klossa. Było to wtedy, gdy serial „Stawka większa niż życie” święciła największe triumfy. Natomiast Bogusława Polcha do rysowania komiksów wciągnął kolega ze szkolnej ławki w liceum plastycznym, Grzegorz Rosiński. Tak, ten sam, doceniony w kraju i na świecie (od lat mieszka w Szwajcarii) również świetny grafik komiksów. Dla niektórych amatorów tego gatunku jego saga o Thorgalu jest niemal biblią.
Obaj, Polch i Rosiński, mają na swoim koncie rysowanie przygód słunnego w PRL kapitana Milicji Obywatelskiej Jana Żbika. Ale, podobno najwięcej „Żbików”, jak nazywano serię, narysował Jerzy Wróblewski – aż 27 części!
CZY TO BYŁ PLAGIAT?
Duży dorobek komiksowy ma też Tadeusz Baranowski. Najbardziej zapamiętano mu serię o profesorze Nerwosolku, badaczu i odkrywcy. Postaci Kajko i Kokosza, słowiańskich wojów, różniących się jak słońce i księżyc, stworzył – o czym nie wszyscy wiedzą – Polak Janusz Christa. Rysownikowi często zarzucano plagiat francuskich Asteriksa i Obeliksa. Sam autor nie zajął jednoznacznego stanowiska. W gronie poważnych autorów komiksów jest też Szarlota Pawel. Ich rysowania uczył ją sam Papcio Chmiel. Jest matką serii o Jonce i Kleksie, ale też serii o „Kubusiu Piekielnym”. Wielbiciele rysowniczki założyli na część jej i Kleksa fanklub. Moda na komiks nie mija. Są nowe, ale też wydawnictwa prześcigają się w reedycjach serii z czasów PRL.