Jak się okazuje, wiele osób „ucieka” z systemu. – Mieszkańcy twierdzą, że członkowie rodzin się wyprowadzili, ale nie wiedzą dokąd, albo mówią, że pracują w delegacji. Natomiast my nie mamy żadnej prawnej możliwości zweryfikowania tego – wyjaśnia Dariusz Dębicki (50 l.), szef związku i burmistrz Sulmierzyc.

Dlatego „Eko Siódemka” postanowiła powiązać podatek śmieciowy z opłatami za wodę. Chodzi o to, aby wyeliminować nieuczciwe podchodzenie do sprawy. – Jeśli 5-osobowa rodzina zużyje 15 m sześć. Wody, po czym odpisuje (podaje w deklaracji, że już nie zamieszkują – przyp. red.) z gospodarstwa domowego dwie osoby, a ilości zużytej wody nie spada, to trudno uwierzyć, że w jej mieszkaniu żyje mniej osób – mówi Dębicki.

– Aby zorientować się, jak dokładnie te opłaty naliczać, wybierzemy się do innej gminy, gdzie takie regulacje już obowiązują – wyjaśnia przewodniczący.

Przypomnijmy, że obecnie w gminach należących do „Eko Siódemki” – Krotoszyn, Kobylin, Sulmierzyce, Zduny i Cieszków – opłata za śmierci segregowane wynosi 18 zł od osoby miesięcznie. Została wprowadzona w październiku. Wkrótce czeka nas kolejna podwyżka. W „Eko Siódemce” tłumaczą ją galopującymi cenami wywozu śmieci do zakładu zagospodarowywania odpadów komunalnych w Ostrowie Wlkp. – Cena za każdą tonę – jak my to nazywamy potocznie „na bramie” – wzrasta i dalej będzie rosnąć – mówi Franciszek Marszałek (54 l.), burmistrz Krotoszyna.

Jak dodaje, o 100 zł od tony wzrośnie też tzw. opłata środowiskowa wnoszona do urzędu marszałkowskiego. Nowy system naliczania opłat miałby wejść w życie od drugiego kwartału 2020 r.