• Powiat krotoszyński
  • poniedziałek, 06 kwiecień 2020 10:28
  •   1148

Mogą zamknąć powiat

Mogą zamknąć powiat
Mogą zamknąć powiat © Sebastian Kalak

Tragiczna – tak określana jest sytuacja epidemiczna w naszym powiecie. Coraz więcej zarażonych, przybywa osób na kwarantannie. Pozamykano kilka oddziałów w szpitalu, a także komendę policji. Dlatego wojewoda zobowiązał lokalnych samorządowców do wprowadzenia dodatkowych restrykcji w walce z koronawirusem.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Będzie obowiązkowa dezynfekcja miasta. Ogródki działkowe zostaną zamknięte. Na ulicach pojawi się więcej patroli. Wyznaczone będą także miejsca zbiorowej izolacji dla mieszkańców. Jeżeli to nie pomoże – może nastąpić zamknięcie naszego powiatu.

87 mieszkańców powiatu zakażonych koronawirusem to przerażająca liczba. Tym bardziej, że w całej Wielkopolsce stwierdzono jedynie 287 przypadków. Niemal 1/3 tego przypada więc na niespełna 75-tysięczną Ziemię Krotoszyńską. Do tego paraliż szpitala, zakażeni policjanci, zamknięta komenda. Wszystko wskazuje na to, że coś nie zadziałało w walce z koronawirusem. – Zauważamy, że część mieszkańców wyjeżdża poza powiat na zakupy, pewne procedury w kontekście samego TRIAGE, czyli przyjmowania pacjentów do szpitala też nie zadziałały – przyznaje Łukasz Mikołajczyk (42 l.), wojewoda wielkopolski.

Dlatego postanowił osobiście włączyć się w działanie mające na celu opanowanie u nas epidemii.

Informacja o tym, że Łukasz Mikołajczyk (42 l.) zwołuje konferencję z burmistrzem Krotoszyna, starostą i szefami powiatowych służb spowodowała, że mieszkańcy zaczęli się zastanawiać, czy powiat zostanie odizolowany od reszty województwa. Jeszcze przed naradą wojewoda przyznawał, że bierze to pod uwagę. – Rozważamy różne scenariusze, natomiast dziś na pewno nie możemy wskazać jednoznacznie, że nastąpi jakieś zamknięcie powiatu czy granic – mówił Łukasz Mikołajczyk (42 l.).

Stanowisko to zostało podtrzymane po rozmowie z władzami gminy i powiatu. – Na tę chwilkę nie ma zamknięcia miasta ani powiatu, natomiast zostaną wzmożone restrykcję zmierzające do tego, by ludzie pozostali w domach – mówi Franciszek Marszałek  (55 l.), burmistrz Krotoszyna.

Na czym te restrykcję będą polegać? Po pierwsze wszystkie parki i miejsca zielone zostaną odgrodzone i zamknięte. Mieszkańcy powiatu nie będą mogli także korzystać z ogródków działkowych. Władze Krotoszyna zniosą także opłaty w strefie płatnego parkowania, by ci, którzy muszą np. jeździć do pracy w centrum miasta – korzystali z własnych samochodów. Najbardziej newralgiczne punkty w Krotoszynie zostaną także zdezynfekowane. – Przystanki autobusowe, ławki, miejsca publiczne. Zwiększymy także patrole policji i straży miejskiej w miejscach, gdzie może gromadzić się młodzież. Wyłączamy miejsca dotykowe – jak grające ławeczki – wylicza Franciszek Marszałek (55 l.).

To nie koniec. Mieszkańcy mają zostać wyposażeni w maseczki ochronne. – Wojewoda zwrócił się do samorządów o rozpoznanie możliwości i zapewnienia mieszkańcom powiatu – i to do końca tygodnia – maseczek ochronnych – mówi Tomasz Stube, rzecznik wojewody. Zaś burmistrz Krotoszyna Franciszek Marszałek (55 l.) – dodaje. – Podjąłem już działania w tej kwestii. Na terenie powiatu zostanie również stworzone miejsce zbiorowe izolacji dla mieszkańców. I tam na wyniki testów bezpiecznie będą mogliby oczekiwać mieszkańcy. – Działalność miejsca kwarantanny zbiorowej sfinansuje wojewoda – informuje rzecznik wojewody. A sam Łukasz Mikołajczyk (42 l.) dodaje. – Do tej pory powiat takiej potrzeby nie zgłaszał, a środki na ten cel są zabezpieczone, takie miejsce możemy uruchomić natychmiast. Czy to wszystko pomoże w opanowaniu wirusa? Oby – bo jeśli nie – grozi nam zamknięcie granic powiatu.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)