W Święto Objawienia Pańskiego, 6 stycznia po raz pierwszy ulicami wsi Zalesie Wielkie (gm. Kobylin)przeszedł orszak Trzech Króli. W koronach na głowach, z ko.,edą na ustach, przy akompaniamencie muzyki, mieszkańcy tej parafii szli pokłonić się Dzieciątku. Mędrcy złożyli w kościele parafialnym, gdzie odbyła się msza święta.

Po mszy uczniowie Szkoły Podstawowej w Zalesiu Małym przedstawili jasełka bożonarodzeniowe. Uroczystość zakończyła się odtańczeniem poloneza w rytm kolędy „Bóg się rodzi”. O oprawę muzyczną tego wydarzenia zadbały lokalny zespół „Bliźniacy” i „Oni”, natomiast sztandary, korony, śpiewniki oraz okolicznościowe naklejki dostarczyła Fundacja Orszak Trzech Króli z Warszawy.

Warto dodać, że inicjatywa zorganizowania ulicznych jasełek powstała w szkole „Żagle” prowadzonej przez Stowarzyszenie „Sternik”. Dziś trudno uwierzyć, że impreza zakrojona na tak szeroką skalę – angażując dziesiątki tysięcy osób idących w wielobarwnych orszakach w wielu miejscowościach w Polsce i zagranicą – narodziła się z małego, szkolnego przedstawienia.

Po raz pierwszy jasełka zorganizowano w 2005 roku w skromnych, kameralnych warunkach – na zwykłej szkolnej scenie. Od początku kluczowym założeniem było, by w przedstawieniu udział brały wszystkie dzieci. Dlatego w roku 2018 szkolne jasełka w jeszcze bardziej interesującej i profesjonalnej oprawie przeniesiono na deski warszawskiego teatru Buffo. Jasełka wystawione przez małych aktorów na prawdziwej scenie spotkały się z życzliwym zainteresowaniem mediów.

Od 2011 roku dzień 6 stycznia jest w Polsce dniem wolnym od pracy. Ojciec Święty Benedykt XVI trzykrotnie (w latach 2011, 2012 i 2013) pozdrawiał uczestników Orszaków podczas modlitwy Anioł Pański na Placu Świętego Piotra. 6 stycznia 2016 r. Orszak Trzech Króli został pozdrowiony przez papieża Franciszka w jego modlitwie na Anioł Pański. Ojciec Święty powiedział: „Pragnę wspomnieć też o Orszakach Trzech Króli, które organizowane są w licznych miastach Polski z dużym udziałem rodzin i stowarzyszeń”.

Jesteśmy dumni, że i u nas ta reedycja się przyjęła na dobre.