Wysoka temperatura powietrza i usłonecznienie a do tego niskie opady deszczu – i to zarówno w kwietniu jak i w maju – spowodowały obniżenie wartości KBW (Klimatycznego Bilansu Wodnego). To oznacza niedobory wody dla roślin. Te odbiją się na plonach wielu upraw, które mogą być niższe o 20% w skali gminy – w stosunku do tych uzyskanych przy średnich wieloletnich warunkach pogodowych. Tak szacuje IUNG-PIB.

Największe zagrożenie suszą w okresie od kwietnia do 31 maja występowało w uprawach zbóż jarych. Notowano ją we wszystkich województwach. W 2 285 gminach susza występowała na powierzchni 48,90% gruntów ornych. Nie lepiej było ze zbożami ozimymi. Tu suszę notowano w 2 221 gminach na powierzchni 37,28% gruntów ornych. W obu przypadkach szczególnie dużą powierzchnię susza objęła w woj. lubuskim, wielkopolskim oraz mazowieckim.

Najniższe wartości KBW w tym okresie sześciodekadowym wystąpiły w Poznaniu i na terenach przyległych w Poznaniu i na terenach przyległych do tego miasta, osiągając od -200 do -209 mm. Duży deficyt wody wynoszący od -170 do -199 mm odnotowano na terenie nizin: Wielkopolskiej, Szczecińskiej, Mazowickiej, Pojezierza Wielkopolskiego, na Ziemi Lubuskiej oraz w Kotlinie Sandomierskiej. Warto też dodać, że duże niedobory wody – wynoszące ponad 150 mm – notowano na sporych obszarach kraju.