Prawko w Krotoszynie? Decyzja jeszcze nie zapadła
Otwarcie w Krotoszynie filii Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego stoi pod znakiem zapytania. Niestety, władze województwa nie są pomysłowi równie przychylne jak szef kaliskiego WORD-u.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Pomysł uruchomienia w Krotoszynie oddziału kaliskiego WORD-u pojawił się kilka tygodni temu. Tuż po tym, jak gruchnęła wiadomość, że oddalony od stolicy naszego powiatu o 23 km Milicz jest na dobrej drodze, by w czerwcu zacząć egzaminować kursantów u siebie. Miasto bowiem porozumiało się z władzami sejmiku województwa dolnośląskiego i ośrodkiem ruchu drogowego w Jeleniej Górze.
Pomysł zza miedzy podchwycili samorządowcy z miasta i powiatu krotoszyńskiego. – Co stoi na przeszkodzie, by egzamin na prawo jazdy móc zdawać w Krotoszynie? – pytał Przemysław Jędrkowiak, rajca który z interpretacją w tej sprawie wystąpił do starosty. W mieście orędownikiem utworzenia filii WORD-u z Kalisza był Mirosław Gańko z komisji społecznej. Nawet zebrał podpisy poparcia inicjatywy od kolegów po fachu, którzy – podobnie jak on – uczą na co dzień przyszłych kierowców jazdy. – Nie będzie trzeba tracić czasu na codzienne dojazdy do Kalisza na naukę i egzamin. Będzie za to możliwość wyjazdów na drogi ekspresowe czy autostrady – podkreślał kilka miesięcy Mirosław Gańko ze szkoły nauki jazdy LOK w Krotoszynie.
Władze miasta i powiatu poszły więc za ciosem i zwróciły się do sejmiku województwa wielkopolskiego o rozważenie pomysłu, wskazując jako siedzibę dla ośrodka – miejsce na plac manewrowy i pomieszczenia w ZSP nr 1 w Krotoszynie. Tym bardziej, że szef WORD-u w Kaliszu nie ukrywał, że infrastruktura drogowa, a także natężenie ruchu w Krotoszynie nadają się do prowadzenia tu egzaminu praktycznego na prawo jazdy kategorii A i B. – Krotoszyn powinien być brany pod uwagę ze względu na sporą odległość od Kalisza, ale także dlatego, że spełnia wymagane dla ośrodków kryteria – mówi Stanisław Piotrowski, dyrektor WORD w Kaliszu. Zaznaczył, że decyzją muszą podjąć władze województwa.
O nastroje radnych sejmiku dopytywał więc powiatowy radny, Przemysław Jędrkowiak. – czy jest już opinia? Bo docierają do mnie sygnały, że może się nie udać – przyznał Jędrkowiak. Ale starosta zareagował stanowczo. – To plotki – odparł Stanisław Szczotka. Podkreślał, że dotąd nie zapadła żadna decyzja, a wniosek starostwa o utworzenie oddziału ośrodka poparli pozostali burmistrzowie i wójt. – Byliśmy u wicemarszałka kompetencyjnie odpowiedzialnego za WORD-y, który nie powiedział nam „nie” – tłumaczył starosta krotoszyński.
Niestety Julian Jokś, radny sejmiku, nie jest już tak optymistycznie nastawiony. Ma, jak mówi wrażenie, że wniosek Krotoszyna nie spotka się z aprobatą urzędu marszałkowskiego. – Podobnie inicjatywy władz powiatowych pojawiają się w całej Wielkopolsce. I jest wielki problem i pytanie – czy zarząd województwa będzie się godził na umniejszanie roli centrów miastach wojewódzkich – mówi Jokś. Decyzja ma zapaść w ciągu miesiąca.