Co z dworcem kolejowym?
Tętniący życiem budynek, schludny z nowoczesnym designer – jeśli chodzi o krotoszyński dworzec to na razie abstrakcja. Jak jest? Obskurnie pomieszczenia, brud, spękane płytki – to codzienność podróżnych. I prędko się nie zmieni. Bo – choć PKP – chce oddać gminie budynek, to władze miasta nie są już nim zainteresowane.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Dworzec PKP nie jest wizytówką Krotoszyna. Obskurny, szary moloch czasy świetności dawno ma za sobą. Zamiast zachęcać podróżnych – wywołuje niesmak. – Popękane płyty z czasów PRL, szaro, buro i ponuro. Nic miłego – mówią wprost ci, którzy zmuszeni są przechodzić przez dworcowy hol i podziemne przejście, by dostać się na perony.
Kilka lat temu władze Krotoszyna wpadły na pomysł, by budynkowi dać drugie życie. – Jeszcze burmistrz Jokś (70 l.) zgłaszał wielokrotnie chęć przejęcia dworca PKP, między innymi na potrzeby szeroko pojętej polityki społecznej – przypomniał Paweł Sikora (51 l.), krotoszyński radny. Chciano obiekt zmodernizować i stworzyć w nim miejsca dla organizacji pozarządowych. Tym bardziej, że można było dotację pozyskać.
Niestety, PKP w ostatnich latach nie chciały przekazać gminie obiektu. Teraz zmieniły zdanie. – Doszli do wniosku, że nie jest im potrzebny taki duży dworzec i byliby chętni go nam oddać – mówi Franciszek Marszałek (54 l.), włodarz miasta. Gmina nie jest już jednak zainteresowana. – Dworca nie chcemy. Jest pokaźnych rozmiarów i kosztów jego rewitalizacji czy modernizacji nie udźwignęlibyśmy – mówi wprost Marszałek. Tym bardziej, że – jak podkreśla – organizacje pozarządowe mają już inne miejsca, a szans na dotacje nie ma. – Parę lat temu, gdy były pieniądze na rewitalizację dworców, zabiegaliśmy o przejęcie obiektu. W tej chwili pieniądze się skończyły, a koszt modernizacji to 10 mln zł w górę – wylicza włodarz.
Nie oznacza to jednak, że obskurny budynek przy ulicy Dworcowej w Krotoszynie będzie niszczał. Władze miasta liczą, że jego modernizacją zajmą się Polskie Koleje Państwowe. – PKP przeprowadza rewitalizację dworców, nasz nie jest w pierwszej transzy, ale zabiegamy by został ujęty – mówi Franciszek Marszałek (54 l.). Zapowiada również, że zarówno gmina jak i powiat wspomogą PKP w utrzymaniu obiektu po modernizacji. – Padła propozycja ze strony mojej i starosty, że jak PKP zmodernizuje dworzec, to my po preferencyjnych kwotach wynajmiemy część pomieszczeń. Ale to musi być chęć ze strony PKP – podsumowuje burmistrz.