• Krośnice
  • poniedziałek, 25 listopad 2019 11:05
  •   901

Podatki w górę w Krośnicach?

Podatki w górę w Krośnicach?
Podatki w górę w Krośnicach? © archiwum

Po raz pierwszy od 8 lat w gminie Krośnice postanowiono podnieść podatki od nieruchomości. W górę o ok. 10 proc. pójść ma też podatek od środków transportu. Decyzję radni podejmą w czasie sesji w najbliższy piątek, 29 listopada.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Projekt uchwały przedstawiła radnym skarbnik gminy Elżbieta Kalityńska, która podała, że po podwyżce podatku dochody gminy zwiększyłyby się o ok. 840 tys. zł. Proponowane stawki podatku od nieruchomości w 2020 r. wynoszą:
- od budynków mieszkalnych – 0,80 zł od 1 m kw. powierzchni użytkowej (obecnie 0,67 zł);
- od budynków mieszkalnych lub ich części przeznaczonych na działalność gospodarczą – 23,50 zł od 1 m kw. powierzchni użytkowej (obecnie 20,79 zł);
- od budynków związanych z udzieleniem świadczeń zdrowotnych – 4,87 zł od 1 m kw. powierzchni użytkowej (obecnie 4,54 zł);
- od budynków pozostałych – 7,50 zł od 1 m kw. powierzchni użytkowej (obecnie 5,99 zł);
- od gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – 0,90 zł od 1 m kw. powierzchni (obecnie 0,81 zł);
- od gruntów pozostałych – 0,45 zł od 1 m kw. powierzchni (obecnie 0,31 zł).

Nie wszystkim radnym spodobały się podwyższone stawki podatków. Radny Zdzisław Jasięga uważał, że szczególnie duża jest podwyżka podatku od gruntów pozostałych, a wystarczyłoby stawkę 0,31 zł podnieść o 0,40 zł, zamiast do ,045 zł. Zastrzeżenie miał też radny Łukasz Lombarski. Jego zdaniem podniesienie podatku za budynki mieszkalne z 0,67 zł do 0,80 zł do drastyczny skok. Podobnie ze stawkami od budynków udzielających świadczenia zdrowotne i od budynków pozostałych. Również Izabela Malerek uważała, że jeśli jest taka możliwość, to opłatę za grunty pozostałe należy obniżyć, gdyż dotyczy podatek ten dotyczy wielu osób, zwłaszcza w podeszłym wieku, które oddziedziczyła domy z budynkami gospodarczymi. Z kolei za podniesieniem podatków jednoznacznie opowiedział się radny Krzysztof Skrzypczak. – Inaczej się nie da. Szkoda, że dopiero dzisiaj podnosimy te stawki, a nie rok temu czy dwa lata temu.

Przewodniczący Rady Gminy w Krośnicach Piotr Morawek podwyżkę stawek podatku argumentował wzrostem inflacji o minimum 20 proc. przez ostatnie 8 lat, kiedy to podatek pozostawał na tym samym poziomie. Przedstawił też procentowe wyliczenia wzrostu podatku. I tak, podatek podniesiony miałby być w większości przypadków właśnie o nie więcej, niż te 20 proc. I tak świadczenie na rzecz gminy od budynków mieszkalnych ma wzrosnąć o 18 proc., od budynków pozostałych o 20 proc., od budynków związanych  z działalnością gospodarcza o 13 proc., a gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej o 17 proc. Z kolei podwyżka podatku od gruntów pozostałych miałaby wynieść aż 50 proc. Zdaniem przewodniczącego Rady Gminy jest to dużo i jest on skłonny przychylić się do propozycji radnych Jasięgi i Malerek, by podnieść ten podatek do wysokości 0,40 zł. Wówczas wzrost podatku kształtowałby się na poziomie 30 proc. Z kolei, jak obliczył radny Piotr Kubik, obniżenie stawki podatku od gruntów pozostałych z 0,45 zł do 0,40 zł zmniejszyłoby dochody budżetu gminy w przyszłym roku o 140 tys. zł. Skarbnik gminy potwierdziła tę informację i dodała, że by budżet się bilansował, to o taką kwotę trzeba by wówczas obniżyć planowane na przyszły rok wydatki.

Z kolei wójt Andrzej Biały podwyżkę argumentował brakami w budżecie. Wójt tłumaczył, że przystępując do tworzenia projektu budżetu na kolejny rok, każda jednostka gminna jak np. szkoły, GOPS czy CETS przedstawi swój budżet na przyszły rok. W tym roku okazało się, że w 2020 r. wszystkie jednostki gminne będą potrzebowały na swoje funkcjonowanie łącznie grubo ponad mln złotych więcej, niż w dobiegającym końca roku 2019. Jak mówił wójt, wynika to z wielu czynników, jak wzrost cen za energię elektryczną, za którą jak już wiadomo gmina Krośnice będzie musiała zapłacić 60 proc. więcej, podniesienie pensji dla nauczycieli i wynagrodzenia minimalnego od stycznia i niewliczanie do pensji minimalnej dodatku stażowego oraz czy ulga podatkowa dla osób do 26. roku życia. Wszystkie te podwyżki przełożą się też na wzrost kosztów gminy za usługi.

– Musimy zapewnić sobie wyższe dochody, skoro rosną wydatki – skwitował wójt, który mówił, że nie jest zwolennikiem podnoszenia podatków, jeśli nie ma takiej innej możliwości, gdyż bez dodatkowych wpływów do budżetu gmina będzie musiała zaniechać nowych inwestycji. Od kilku lat gmina remontuje świetlice, rozbudowuje wodociągi i kanalizację, co zdaniem wójta jest konieczne. – Mieszkańcy nie będą na pewno zadowoleni z podwyżek. Tak, jak nam, osobom prywatnym, podnoszą co chwilę ceny benzyny czy prądu. Przepraszam bardzo, ktoś dyskutuje z tym? Po prostu płaci. Oczywiście ponarzeka, powyzywa i płaci – mówi wójt Andrzej Biały.

Mniej emocji wzbudziła propozycja podniesienia o średnio 10 proc. podatku od środków transportu. Jak wynika z wyliczeń skarbik, do budżetu w przyszłym roku wpłynęłoby z tego tytułu 350 tys. zł, o ok. 35 tys. więcej niż obecnie.

Publikacja:
Głos Milicza
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)