Na zapleczu budynku Centrum Aktywności Lokalnej w Miliczu stanął specjalny, czerwony autobus będący mobilnym punktem poboru krwi. Akcja trwała w godz. 8:30 – 12:30. Krew pobierała ekipa z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa we Wrocławiu uzbrojona w maseczki, przyłbice, fartuchy i rękawiczki. Osoby zgłaszające się do zbiórki krwi również musiały mieć maseczki ochronne na twarz. Wszystko po to, aby w dobie koronawirusa było bezpiecznie.

Życiodajny płyn mogły oddać wszystkie zdrowe osoby w wieku od 18 do 65 lat, które ważą powyżej 50 kg. Najpierw trzeba było wypełnić kwestionariusz, a następnie oddać próbkę krwi w celu zbadania poziomu hemoglobiny. Kolejnym krokiem był wywiad zdrowotny i badania, które przeprowadzała lekarka Agnieszka Kobylska.

Zgłosiło się 30 chętnych, jednak krew mogły oddać 23 osoby. Od każdego pobierano po 450 ml życiodajnego płynu, co pozwoliło zebrać 10,3 litry. Każdy otrzymał po 8 czekolad, wafelka i soczek.

Wśród osób oddających krew, której brakuje szczególnie w wakacje, a która jest niezbędna pacjentom walczącym z nowotworami czy też będącym ofiarami wypadków, byli stali krwiodawcy: Piotr Waleński, Marek Orman, Grzegorz Duda, Marcin Staniszewski i Damian Kłosowski.

Byli też tacy, którzy oddawali krew po raz pierwszy. – Do udziału w akcji zachęciła mnie siostra, która sama dziś nie mogła oddać krwi. Trochę się bałam, ale jak się okazało niepotrzebnie, bo to nic nie boli, a można pomóc innym. Teraz zamierzam regularnie oddawać krew i zachęcam do tego innych – mówi Anna Sobieska z Milicza.

Nad sprawnym przebiegiem akcji czuwali: Witold Matuszak i Danuta Błaszczuk z Klubu Honorowych Dawców Krwi PCK w Miliczu. Kolejna zbiórka krwi zaplanowana jest na piątek, 18 września o godz. 8:30 również w Centrum Aktywności Lokalnej przy pl. ks. Eugeniusza Waresiaka 7 w Miliczu.