Zdunowianin wicemistrzem Polski
Bohaterem naszej rozmowy jest Dominik Heinisch, 18-letni Zdunowianin, który w grudniu ubiegłego roku zdobył srebrny medal w trójboju siłowym do 83 kg w swojej kategorii wiekowej.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Jakie osiągnięcia masz dotychczas na swoim koncie?
Na razie jest jeden srebrny medal vice-mistrza Polski w trójboju siłowym klasycznym(bez specjalistycznego sprzętu) do lat 18-nastu w kategorii - 83 kg. 31 marca 2012 r. są mistrzostwa Polski tym razem w sprzęcie "pomagającym" na które się wybieram.
A lokalne osiągnięcia?
Niestety jest to mało popularny sport a jest to m. in. zasługa związku.
Reprezentujesz Klub Sportowy Kobra Jass Kościan. Czy w pobliżu nie działa żaden klub o takim charakterze?
Tak, jeszcze nie mamy zgłoszonego klubu w Krotoszynie. W Kościanie ćwiczę na siłowni naszego trenera Romana Szymkowiaka (mistrz świata, wielokrotny mistrz Europy i Polski). Sam sport ten jest bardzo popularny, a ćwiczą tam niekoniecznie sami trójboiści, ale także ludzie którzy po prostu chcą poprawić sylwetkę albo zrzucić parę kilogramów. Jeżeli chodzi o Krotoszyn to pierwszy kontakt miałem za pośrednictwem Szczepana Zimmermana. W lipcu, bądź sierpniu 2011 r. zacząłem treningi z nim Marciem Kapałą (także wielokrotnym medalista mistrzostw Polski). W najbliższym czasie przy współpracy z klubem Tar Krotoszyn ma powstać sekcja trójboju siłowego w Krotoszynie.
Jakie jest Twoje marzenie sportowe?
Wydaje mi się że tak jak w każdej innej dyscyplinie zostanie mistrzem świata , bo niestety nie ma trójboju na olimpiadzie.
Czy zamierzasz złączyć się z tym sportem zawodowo?
Pojecie „zawodowy” jest chyba niewłaściwe, ponieważ z trójboju nie da się wyżyć w Polsce, nawet czołowi zawodnicy w naszym kraju muszą łączyć prace zawodowa z tym spotem. Inaczej sytuacja wygląda na Ukrainie i w Rosji gdzie jest to bardzo popularna dyscyplina.
Czy zamierzasz spróbować jakiejś innej dyscypliny sportowej?
Jedyną dyscypliną, która mogłaby sie wydawać, że jest pokrewna jest podnoszenie ciężarów, jednak są to tylko pozory gdyż w trójboju potrzebna jest siła statyczna, a w podnoszeniu ciężarów dynamiczna, dlatego w trójboju szczyt formy osiąga sie około 35 roku życia. W innych dyscyplinach jest to już wiek emerytalny, no może poza szachami. W podnoszeniu ciężarów jest o wiele łatwiej kontuzje niż trójboju wbrew pozorom. Nawet w piłce nożnej jest większe prawdopodobieństwo kontuzji.
Rozmawiał Łukasz Cichy