Przekręty z nawozami

To może być naprawdę wybuchowa afera! Śledczy CBA sprawdzają, czy nielegalnie sprowadzono do Polski nawozy mineralne, które wprowadzono do sprzedaży z fałszywymi certyfikatami, mogą zagrażać zdrowiu, a nawet życiu rolników.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Białostocka delegatura CBA ustaliła, że nawozy sprowadzono spoza UE i nie posiadały one stosownych dokumentów, poświadczających ich zgodności z unijnymi normami bezpieczeństwa. Certyfikaty więc fałszowano, a nawozy, pochodzące głównie ze Wschodu, sprzedawano nielegalnie. Problem w tym, że są one nie tylko marnej jakości, ale też nie spełniają tzw. norm wybuchowości.
Chodzi o odporność na detonację saletry amonowej. Eksperci twierdzą, że mogą zdarzać się wypadki silnych, niebezpiecznych dla życia eksplozji. CBA postawiła zarzuty prezesowi pilskiego oddziału Polskiego Centrum Badań i Certyfikacji oraz kierownikowi jednego z zespołów oddziału. Chodzi o wyłudzenia, poświadczenia nieprawdy i przyjmowanie łapówek. W sumie postawiono już ponad 200 zarzutów. CBA nie wyklucza dalszych zatrzymań.