Zlot aut modyfikowanych nad zalewem
Blisko 100 tuningowych i usportowionych samochód oraz około 1,5 tysiąca osób gościło w sobotę, 26 maja nad zalewem w Miliczu, gdzie odbył się III Zlot Samochodów Modyfikowanych „Crew Meeting”. Organizatorem zlotu był miliczanin Adrian Nestoruk.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Bramy III Zlotu Samochodów Modyfikowanych „Crew Meeting” nad milickim zalewem otwarto w sobotę, 26 maja o godz. 9:00. Do Milicza zjechało 96 wyjątkowych aut zakwalifikowanych przez organizatorów spośród 400 zgłoszonych do zlotu samochodów tuningowych i fabrycznie usportowionych. Auta zjechały do Milicza, z całej Polski, m.in. ze Szczecina, Cieszyna czy Bydgoszczy. Z naszego powiatu w zlocie uczestniczyło 10 samochodów. Sporo było też aut z sąsiednich powiatów krotoszyńskiego i trzebnickiego.
W sobotę głównymi punktami imprezy było 5 konkurencji odbywających się co godzinę. Sportowe auta oceniano pod kątem najładniejszej felgi czy też najbardziej zadbanego i efektywnego silnika. Z kolei w konkurencji „show and shine” właściciele aut opowiadali o swoich pięknych samochodach. Najbardziej prestiżową konkurencję na „auto zlotu” wygrał Patryk Szdudłapski z Krotoszyna, właściciela seata Leona. Najbardziej efektowna była konkurencja na najgłośniejszy wydech zlotu. Tutaj poziom głośności mierzono decybelomierzem. Najlepsze auta strzelały ze swoich rur wydechowych niczym z karabinów maszynowych dzięki zainstalowanemu systemowi wspomagania startu launch control.
Najgłośniejszy wydech o mocy 126,9 decybela wydało audi A4 BM należące do Tobiasza Dopieralskiego z Krotoszyna. Zwycięzcy każdej konkurencji otrzymali atrakcyjne nagrody, którymi były statuetki oraz różne akcesoria i narzędzia motoryzacyjne.
Zwieńczeniem zlotu była wieczorna impreza. Właściciele zlotowych aut wraz ze swoimi znajomymi nocowali an terenie imprezy w rozłożonych namiotach. Organizatorzy szacują, że w imprezie przez 2 dni wzięło udział około 1,5 tys. osób. – Był to nasz trzeci, ale pierwszy tak duży zorganizowany zlot ze zgłoszonymi samochodami z całej Polski. W poprzednich dwóch latach organizowaliśmy zlot na mniejszą skalę na terenie dawnego boiska piłkarskiego w Sławoszowicach. Impreza się udała i już dziś mam zapewnienie prezesa Fundacji, że teren zalewu w Miliczu zostanie nam udostępniony także za rok. Dlatego czwarta edycja zlotu odbędzie się za rok w tym samym miejscu – zapewnia miliczanin Adrian Nestoruk, którego w organizacji zlotu mocno wspiera jego dziewczyna Angelika Tańczuk oraz inni pasjonaci motoryzacji: Ernest Czyż, Bartosz Malec oraz Bartosz Bogucki.
Jak podkreślają organizatorzy, uczestnicy zlotu byli pod wrażeniem klimatu miejsca, w którym odbywał się zlot, a więc milickiego zalewu. Goście imprezy mogli się zasilać w pierog arni oraz na stoisku gastronomicznym Fundacji.
W organizację udanej imprezy mocno włączyła się Fundacja na Rzecz Ziemi Milickiej, która udostępniła teren pod imprezę, a także gmina Milicz oraz firma Kosz z Wszewilek. Podczas imprezy organizator zlotu Adrian Nestoruk wręczył okolicznościowe podziękowania m.in. prezes Fundacji Urszuli Kozlowskiej, Dariuszowi Nowickiemu z firmy Kosz, Dawidowi Skowrońskiemu z firmy Daskograf oraz pozostałym sponsorom.