We wtorek padł historyczny rekord gorąca w Australii! Tego dnia maksymalna średnia temperatura panująca w kraju wynosiła 40,9 stopni Celsjusza, co uczyniło go najgorętszym w dziejach kraju.

Gdy temperatura za oknem sięga 30 stopni Celsjusza, zaczynamy rozpaczliwie szukać ochłody. Zimne napoje pomagają, ale tylko na chwilę. Zbawieniem może być klimatyzacja. Ale jak wybrać tę najlepszą?

Oj, nie tak to miało wyglądać! Zamiast słońca – deszcz, zamiast bikini – peleryna, parasol i kalosze. A do tego ten wiecznie chłodny Bałtyk. Do kitu z takim początkiem wakacji!

Pierwszym wyborem jest woda. Jak się jednak okazuje, zwłaszcza przy zwiększonym wysiłku fizycznym, a więc podczas jazdy rowerem czy wycieczki w góry, składniki mineralne znajdujące się w czystej wodzie zbyt szybko opuszczają ciało z potem, by mogło zaspokoić wzmożone zapotrzebowanie organizmu podczas upału.