Jeszcze w tym roku, przed kolejnym sezonem grzewczym, władze gminy Milicz chcą zamontować na stałe na terenie miasta sieć czujników do pomiaru zanieczyszczenia powietrza. Już teraz rozpoczęto więc testowanie dostępnych na rynku sensorów środowiskowych. Zamontowany na budynku Urzędu Miejskiego czujnik produkowany jest przez katowicką firmę Syngeos i został przez firmę bezpłatnie użyczony gminie Milicz na okres 1 miesiąca. Pomiary dokonywane za pomocą czujnika określają stężenie w powietrzu pyłów zawieszonych PM 10 oraz PM 2.5, a także wskazują temperaturę powietrza, ciśnienie i wilgotność. Pomiary te są automatycznie rejestrowane w bazie danych. Miliczanie mogą natomiast na bieżąco śledzić stan zanieczyszczenia powietrza na swoich telefonach komórkowych poprzez dostępną do zainstalowania aplikację. – Od momentu zamontowania czujnika stopień zanieczyszczenia powietrza utrzymuje się w dopuszczalnej normie – powiedziała nam kierownik Ewa Bezpałko-Szmigiel z wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska Urzędu Miejskiego. Jak poinformowała, tego typu czujniki docelowo zostaną zamieszczone w kilku miejscach na terenie Milicza, tam, gdzie jest gęsta zabudowa mieszkaniowa bądź wzmożony ruch kołowy, przez co wzrasta groźba zanieczyszczenia powietrza.

W Miliczu zamontowane zostaną też duże ekrany elektroniczne, na których wyświetlane będą na bieżąco wyniki pomiarów. – Planujemy też umieszczenie ekranów w szkołach i innych budynkach użyteczności publicznej, by wiedza o jakości powietrza w Miliczu była ogólnodostępna – wyjaśnia kierownik Bezpałko-Szmigiel. Lecz nie tylko mieszkańcy Milicza będą mogli dowiedzieć się, czym oddychają. Gmina zamierza bowiem kupić też przenośny czujnik, który byłby udostępniany na określony czas kolejnym milickim wsiom.

Przyczyną zanieczyszczenia powietrza są przede wszystkim domowe piece grzewcze na węgiel i inne paliwa stałe, często niespełniające żadnych norm, a także transport samochodowy i zakłady przemysłowe. Uwalniane do atmosfery różne trujące związki chemiczne unoszą się w powietrzu w postaci mikroskopijnego pyłu łączącego się z drobinkami sadzy. Jest on niewidoczny gołym okiem i w zależności od średnicy określony jest mianem PM 10 (średnica do 10 mikrometrów) czy PM 2.5 (średnica do 2,5 mikrometrów). Najbardziej szkodliwa dla zdrowia jest pył zawieszony PM 2.5, gdyż ze względu na swoje mikroskopijne wymiary dostaje się do górnych dróg oddechowych, płuc oraz przenika do krwi. To właśnie ten rodzaj pyłu zawieszonego jest odpowiedzialny m.in. za nowotwory płuc, gardła i krtani, miażdżycę, nasilenie astmy, zaburzenia rytmu serca, a także za niższą masą urodzeniową dziecka i problemy z oddychaniem, gdy było ono narażone na kontakt z pyłkami w trakcie rozwoju płodowego.

Z kolei pył zawieszony PM 10 składa się z mieszaniny cząstek zawieszonych w powietrzu, będących zlepkiem różnych substancji. Może zawierać substancje toksyczne, takie jak wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (np. rakotwórcze benzo[a]piren), metale ciężkie oraz dioksyny i furany. PM 10 dostaje się do górnych dróg oddechowych i do płuc i przede wszystkim wpływa negatywnie na układ oddechowy. To właśnie on odpowiada za ataki kaszlu, świszczący oddech, pogorszenie się stanu osób z astmą czy za ostre, gwałtowne zapalenie oskrzeli.

Dopuszczalne stężenie pyłu zawieszonego PM 10 wynosi 50 mikrogramów na 1 m sześć., a pyłu zawieszonego PM 2.5 – 25 mikrogramów na 1 m sześć.

Na zakup czujników do pomiaru jakości powietrza w budżecie gminy Milicz zarezerwowano na ten rok 30 tys. zł. Jak jednak informuje kierownik Ewa Bezpałko-Szmigiel, gmina Milicz będzie szukała dodatkowych źródeł dofinansowania zakupu czujników.