To jednak – jak uspokajają rządzący – tylko formalność. – Dlatego, że zadanie to w całości będzie realizowane w tym roku – wyjaśnia Małgorzata Grzeszczuk, skarbnik gminy Zduny. I dodała. – W budżecie oczywiście pieniądze na auto zostają. To jednak radnych nie uspokoiło. – Czy brak zadania w WPF nie przeszkodzi w staraniu się o środki z zewnątrz na auta dla strażaków? – dopytywała Danuta Kaługa, przewodnicząca Zdunowskiej rady.

Natomiast Barbara Kempiak zwróciła uwagę, że zakup pojazdu – i to z kwotą 300 tys. zł – został ujęty w WPF już w 2019 r. – Moim zdaniem, jest to początek pewnej inwestycji – przekonywała radna. Szybko jej wyjaśniono, że w 2019 r. chodziło o średni wóz, a teraz jest mowa o ciężkim. – Wniosek na średnie auto był składany w 2019 a jego realizacja miała być w 2020 roku, więc było to powyżej roku i musiało być zapisane w WPF. Natomiast okazało się, że auto będzie ciężkie, więc wniosek na nie został złożony w styczniu tego roku i jego realizacja ma być także w 2020 r. Dlatego takiego zapisu w SPF być nie powinno – precyzowała skarbnik.

Radni chcieli jednak wiedzieć – co się stanie ze środkami zabezpieczonymi w budżecie na auto – w momencie, kiedy „interes” z jego zakupem nie wypali w tym roku? Z wyjaśnieniami pospieszył włodarz. – Jeżeli się okaże, że w tym roku nie otrzymamy tego samochodu, wycofujemy z budżetu pieniądze i czekamy na informację, co będzie w przyszłym roku. Jeżeli będzie możliwość pozyskania auta, wówczas ponownie wpisujemy środki w budżet – sprecyzował Tomasz Chudy (50 l.).

I zwrócił się do radnych wprost. – Czy za państwa pytaniami kryje się podejrzenie, że chcemy ukryć niechęć do zakupu samochodu? Sam od razu zapewnił. – Skoro radni tak zdecydowali, to tak będzie. Również Andrzej Figlak, prezes OSP Zduny – potwierdzam, że samo zabezpieczenie środków finansowych w budżecie, bez konieczności wpisywania zadania w WPF, wystarczy. Pozwolą jednostce ubiegać się o wóz. Więc problemu nie ma.