• Milicz
  • wtorek, 29 maj 2018 10:12
  •   1131

Zlot aut modyfikowanych nad zalewem

Zlot aut modyfikowanych nad zalewem
Zlot aut modyfikowanych nad zalewem © archiwum

Blisko 100 tuningowych i usportowionych samochód oraz około 1,5 tysiąca osób gościło w sobotę, 26 maja nad zalewem w Miliczu, gdzie odbył się III Zlot Samochodów Modyfikowanych „Crew Meeting”. Organizatorem zlotu był miliczanin Adrian Nestoruk.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Bramy III Zlotu Samochodów Modyfikowanych „Crew Meeting” nad milickim zalewem otwarto w sobotę, 26 maja o godz. 9:00. Do Milicza zjechało 96 wyjątkowych aut zakwalifikowanych przez organizatorów spośród 400 zgłoszonych do zlotu samochodów tuningowych i fabrycznie usportowionych. Auta zjechały do Milicza, z całej Polski, m.in. ze Szczecina, Cieszyna czy Bydgoszczy. Z naszego powiatu w zlocie uczestniczyło 10 samochodów. Sporo było też aut z sąsiednich powiatów krotoszyńskiego i trzebnickiego.

W sobotę głównymi punktami imprezy było 5 konkurencji odbywających się co godzinę. Sportowe auta oceniano pod kątem najładniejszej felgi czy też najbardziej zadbanego i efektywnego silnika. Z kolei w konkurencji „show and shine” właściciele aut opowiadali o swoich pięknych samochodach. Najbardziej prestiżową konkurencję na „auto zlotu” wygrał Patryk Szdudłapski z Krotoszyna, właściciela seata Leona. Najbardziej efektowna była konkurencja na najgłośniejszy wydech zlotu. Tutaj poziom głośności mierzono decybelomierzem. Najlepsze auta strzelały ze swoich rur wydechowych niczym z karabinów maszynowych dzięki zainstalowanemu systemowi wspomagania startu launch control.

Najgłośniejszy wydech o mocy 126,9 decybela wydało audi A4 BM należące do Tobiasza Dopieralskiego z Krotoszyna. Zwycięzcy każdej konkurencji otrzymali atrakcyjne nagrody, którymi były statuetki oraz różne akcesoria i narzędzia motoryzacyjne.

Zwieńczeniem zlotu była wieczorna impreza. Właściciele zlotowych aut wraz ze swoimi znajomymi nocowali an terenie imprezy w rozłożonych namiotach. Organizatorzy szacują, że w imprezie przez 2 dni wzięło udział około 1,5 tys. osób. – Był to nasz trzeci, ale pierwszy tak duży zorganizowany zlot ze zgłoszonymi samochodami z całej Polski. W poprzednich dwóch latach organizowaliśmy zlot na mniejszą skalę na terenie dawnego boiska piłkarskiego w Sławoszowicach. Impreza się udała i już dziś mam zapewnienie prezesa Fundacji, że teren zalewu w Miliczu zostanie nam udostępniony także za rok. Dlatego czwarta edycja zlotu odbędzie się za rok w tym samym miejscu – zapewnia miliczanin Adrian Nestoruk, którego w organizacji zlotu mocno wspiera jego dziewczyna Angelika Tańczuk oraz inni pasjonaci motoryzacji: Ernest Czyż, Bartosz Malec oraz Bartosz Bogucki.

Jak podkreślają organizatorzy, uczestnicy zlotu byli pod wrażeniem klimatu miejsca, w którym odbywał się zlot, a więc milickiego zalewu. Goście imprezy mogli się zasilać w pierog arni oraz na stoisku gastronomicznym Fundacji.

W organizację udanej imprezy mocno włączyła się Fundacja na Rzecz Ziemi Milickiej, która udostępniła teren pod imprezę, a także gmina Milicz oraz firma Kosz z Wszewilek. Podczas imprezy organizator zlotu Adrian Nestoruk wręczył okolicznościowe podziękowania m.in. prezes Fundacji Urszuli Kozlowskiej, Dariuszowi Nowickiemu z firmy Kosz, Dawidowi Skowrońskiemu z firmy Daskograf oraz pozostałym sponsorom.

Publikacja:
Głos Milicza
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)