Zarząd Regionalnego Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Ostrowie Wielkopolskim podjął uchwałę o podniesieniu opłat, jakie gminy ponoszą w związku w wywozem śmieci ze swojego terenu. Samorządowcy spotkali się w tej sprawie w Raszkowie. Zaprosili także prezesa RZZO Andrzeja Strykowskiego, by ten przedstawił im, skąd decyzja o podwyżce.

– By nie wchodzić w szczegóły, przedstawię, jak wygląda sytuacja zmieszanych odpadów – mówi Andrzej Strykowski. – W wyniku przeprowadzonych procesów przetwarzania zmieszanych odpadów komunalnych wytwarzane są odpady balastu i stabilizatu, które podlegają składowaniu na składowisku odpadów. Z tego tytułu spółka ponosi opłatę na umieszczenie odpadów na składowisku, wnoszoną  na konto Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu. 1 stycznia 2018 roku stawki za umieszczenie wymienionych odpadów na składowisku znacznie wzrosły. W 2017 wyniosły: stabilizat – 24,15 zł/Mg, balast – 74,26 zł/Mg; w 2018: stabilizat – 35,00 zł/Mg, balast – 140,00 zł/Mg. Za umieszczenie na składowisku takiej samej ilości odpadów w roku 2017 spółka wniosła opłatę w wysokości 1 887 603 zł, w roku 2018 szacowana jest kwota 5 804 568 zł.

Oczywiście, wszyscy obecni na spotkaniu samorządowcy byli przeciwni podwyżkom. Nikt nie powiedział tego głośno, ale w roku wyborczym taka decyzja nie służy włodarzom gmin, którzy zamierzają walczyć o kolejną kadencje. – Ta podwyżka to dla nas niespodzianka i trudno byśmy się tak bezkrytycznie z nią godzili – mówiła Bożena Budzik, burmistrz Nowych Sulmierzyc.

Natomiast burmistrz Raszkowa Jacek Bartczak przypomniał, że część mieszkańców zapłaciła swoje rachunki za odpady za cały rok z góry. Pytał, kto zapłacił różnicę w cenie w przypadku wejścia w życie podwyżki? Jednocześnie przypomniał, że niestety samorząd nie może zrobić tego ze swojego budżetu.

Samorządowcy zadecydowali, by wystosować petycję do parlamentarzystów, w której proponują, by prawo w sprawie gospodarki śmieciowej zostało tak zmienione, by umożliwić dopłaty z budżetu gminy.