Dyrektor Andrzej Piotrowski zapoznał już ze szczegółami zarząd powiatu i powiatowych radnych. Oba projekty mają szanse na dofinansowanie ze środków unijnych, oba są odpowiedzią na potrzeby mieszkańców. – Chcemy w końcu stworzyć na terenie powiatu pierwszy środowiskowy dom zdrowia psychicznego. Stanie się to realne jedynie pod warunkiem otrzymania zewnętrznych funduszy – mówi Piotrowski. W planach jest również poszerzenie gamy usług społecznych dla rodzin zastępczych.

Projekty poparto odpowiednimi analizami. Aż 36 proc. spośród 226 wielkopolskich gmin ma mniej niż przeciętny dostęp do usług oferowanych przez takie instytucje jak PCPR. W naszym powiecie to 4 gminy. – Chcemy więc poszerzyć usługi specjalistyczne w zakresie terapii psychologicznej, doradztwa i wspierania – informuje Piotrowski, który myśli także o szkoleniach dla swoich pracowników.

Wszystko po to, by w wszelkie sygnały o nieprawidłowościach reagować jak najszybciej, w ciągu 24 godzin. Chodzi np. o kryzysy rodzinne. Ich skala jest duża. – Postanowiliśmy wziąć udział w walce o środki. Na cały region wielkopolski do wydania będzie kwota 92 mln 866 tys. zł. Dziś jesteśmy na etapie tworzenia projektu, który trzeba złożyć w nieprzekraczalnym terminie – do 6 września. Na rozstrzygnięcie poczekamy do drugiego kwartału przyszłego roku – zdradza szef PCPR-u.

Udział w projekcie wiąże się z pięcioprocentowym wkładem własnym. Ale udziałem powiatu  może być np. użyczenie pomieszczeń. Piotrowski jest pełen wiary, że się to powiedzie. Dyrektor chce też zachęcić zarząd powiatu do udziału w ministerialnym pilotażowym programie tworzenia centr opiekuńczo-mieszkalnych.

Jednym z plusów takich inwestycji jest możliwość wyjazdu opiekunów osób niepełnosprawnych, bo w tym czasie opiekę nad ich podopiecznymi mają sprawować pracownicy centrum. – Ministerstwo rodziny, pracy i polityki społecznej wreszcie zwróciło uwagę na zgłaszany przez nas od lat problem z koniecznością utrzymania prawidłowej kondycji psychofizycznej opiekunów osób niepełnosprawnych. Tzw. opieka wytchnieniowa jest om niezbędna, dlatego postanowiliśmy zawalczyć o centrum opiekuńczo no-mieszkalne – mówi Piotrowski, zachęcając władze powiatu do zaakceptowania pomysłu.