Jeszcze do niedawna uważano, że główną przyczyną choroby wrzodowej jest nadmiar kwasów, które uszkadzają błonę śluzową żołądka i dwunastnicy. Dziś już wiadomo, że winowajcą jest bakterią Helicobacter pylori.

SKĄD SIĘ ONA WZIĘŁA?
Większość z nas nawet nie wie, że hoduje w sobie tę bakterię (żyje ona w żołądku i dwunastnicy u 60 proc. osób!). Można ją „podłapać” drogą pokarmową (poprzez brudne ręce lub zjedzenie nieumytych owoców) albo kropelkową (od nosiciela).

NIE LEKCEWAŻ!
Czasami jednak spokojna bakteria nagle się uaktywnia. Uwalnia enzymy, które niszczą śluz chroniący żołądek i dwunastnicę przed nadmiarem kwasów. Ale co wywołuje tę aktywność, wciąż nie wiadomo! W każdym razie nagle zaczyna Cię boleć w nadbrzuszu. Choroba wrzodowa jest schorzeniem bardzo poważnym. Pęknięcie wrzodu może doprowadzić nawet do zgonu. Dlatego, gdy często boli Cię brzuch, koniecznie idź do lekarza.

UWAGA, MLEKO NIE POMOŻE!
Zdaniem lekarzy, dawna tzw. dieta wrzodowa (lekkostrawna), przy bakterii nie pomoże. Obecnie zaleca się unikanie tylko tych pokarmów, które wcześniej wywoływały dolegliwości. Nie poleca się również tak chętnie kiedyś stosowanego mleka. Wprawdzie łagodzi ono ból, ale tylko na chwilę, bo mleko powoduje zwiększenie produkcji kwasu żołądkowego. Zawsze za to powinno się rzucić palenie. Ulgę przynoszą preparaty zobojętniające działanie kwasu żołądkowego (bez recepty).