W piątek, 10 stycznia po godz. 10:00 jeden z kierowców jadącym swoim prywatnym samochodem drogą publiczną między Bukowicami a Lędziną zauważył jadącego w tym samym kierunku kierowcą samochodu osobowego marki BMW poruszającego się całą szerokością jezdni. Niepewny styl jazdy 56-letniego kierowcy bmw z gminy Krośnice wskazywał, że mógł on być pod wpływem alkoholu. W związku z tym, gdy kierowca bmw zatrzymał się, świadek całego zdarzenia również zatrzymał swój pojazd i pijanemu kierowcy zabrał kluczyki od pojazdu. Uniemożliwiając mu wyjście z samochodu, natychmiast telefonicznie zawiadomił o wszystkim policję. Jak się okazało, po przybyciu na miejsce policjantów, kierowca bmw miał w organizmie aż 2,7 promila alkoholu. W związku z tym policjanci zatrzymali nietrzeźwemu kierowcy prawo jazdy i uniemożliwili mu dalszą jazdę samochodem, przekazując pojazd pod opiekę osoby przez niego wskazanej. Po wykonaniu niezbędnych policyjnych czynności służbowych, mężczyznę zwolniono. – Policjanci bardzo dziękują mężczyźnie, który wykazując się odwagą i postawą godną naśladowania, ujął na gorącym uczynku nietrzeźwego kierowcę – mówi podinsp. Sławomir Waleński z KPP Milicz.

W tym samym dniu, kilka minut po godz. 2:00 w nocy na ul. Krotoszyńskiej we Wszewilkach policjanci zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę samochodu osobowego marki fiat punto. Samochodem kierował 36-letnimieszkaniec województwa wielkopolskiego. Przeprowadzone na miejscu kontroli badanie stanu trzeźwości wykazało w organizmie kierującego aż ponad 3,1 promila alkoholu. W związku z tym policjanci zatrzymali kierowcy prawo jazdy oraz uniemożliwili mężczyźnie dalszą jazdę samochodem zabezpieczając pojazd na parkingu strzeżonym.

Podoba sytuacja miała miejsce w sobotę, 11 stycznia po godz. 5:00 nad ranem na ul. Kolejowej w Sławoszowicach, gdzie policjanci zatrzymali kolejnego nietrzeźwego kierowcę, 63-letniego miliczanina, który kierował oplem corsą mając w organizmie ponad 1,6 promila alkoholu. Także temu kierowcy policjanci zatrzymali prawo jazdy oraz uniemożliwili dalszą jazdę samochodem, zabezpieczając opla na parkingu strzeżonym.

Wszystkie trzy sprawy znajdą swój finał w milickim sądzie i mężczyźni poniosą konsekwencje prawne związane z kierowaniem autami w stanie nietrzeźwości.