7 mitów o seksie
„Im dłuższy nos, tym większy członek”, „Mężczyźni zdradzają częściej” – istnieje wiele nieprawdziwych opinii na temat damsko-męskich relacji. Znany dziennikarz Zbigniew Wojtasiński postanowił się z nimi rozprawić w książce „101 mitów o seksie”. W zabawnym stylu pisze o ważnych sprawach. Po tej lekturze będziesz skuteczniej rozwiązywać problemy w waszym małżeństwie.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
KOBIETY TRACĄ ZAINTERESOWANIE SEKSEM PODCZAS MENOPAUZY
Faktycznie, hormonów podczas przekwitania jest w organizmie nagle znacznie mniej i w pierwszych dwóch latach kobieta może odczuwać spadek libido. Ale potem przyzwyczaja się ona do tej nowej sytuacji, jej organizm zaczyna funkcjonować dobrze z niższym poziomem hormonów i popęd seksualny może znowu wrócić do normy.
Z badań prof. Heathem Currie wynika, że aż 84 proc. kobiet, które już weszły w okres menopauzy, chce nadal być aktywne seksualnie. I nie ma żadnych przeszkód, by tak się działo. U niektórych z nas podczas przekwitania rośnie poziom testosteronu, który zwiększa popęd. Nawet kobiety po usunięciu macicy mogą być zadowolone z życia seksualnego. Według dr. Joana-Paula Rovovera z Holandii, wiele z nich uważa, że seks jest teraz lepszy niż przed operacją dlatego, że podczas zabiegu usunięto nie tylko mięśniaki, ale jednocześnie przyczynę bolesnych stosunków.
Warto też pamiętać, że seks pomaga kobietom podczas menopauzy. U tych, które współżyją regularnie, objawy menopauzy są mniej nasilone. Kobiety te nie odczuwają aż tak bardzo wrażliwości narządów płciowych i kłopotów z nawilżaniem pochwy. A jeśli mają takie problemy, bez wahania sięgają po dobrane przez lekarza preparaty hormonalnej terapii zastępczej lub też po żele nawilżające, dostępne w aptece bez recepty. Warto ich używać, bo nie tylko zapobiegają otarciom, ale też dbają o kwaśne pH pochwy, chroniąc ją przed rozwojem bakterii, a w rezultacie zakażeń.
BLISKOŚĆ W MAŁŻEŃSTWIE GWARANTUJE UDANE WSPÓŁŻYCIE
Zapytane o to, na czym powinien się opierać udany związek, wszystkie odpowiadamy tam samo: na miłości! Wydaje nam się, że w dobrym, pełnym bliskości związku, seks jest udany. Tymczasem eksperci dowodzą, że wcale nie musi tak być. Aby utrzymać erotyczne napięcie, w związku potrzebna jest pewna tajemnica, odrębność, niezależność. Opiekuńczość, spokój, poczucie bezpieczeństwa są ważne, ale trzeba też stworzyć przestrzeń dla osobnych pasji, spotkań z własnymi przyjaciółmi, bez męża czy żony, zajęć, które partnera nie dotyczą. Żeby mieć most, po którym trzeba przejść do partnera. Bo najlepszy seks zdarza się tym parom, które są blisko, ale wciąż potrafią się wzajemnie zaskakiwać i nie zapominają o tym, że o partnera trzeba zabiegać, nawet po wielu latach.
PANIE MAJĄ MNIEJSZE POTRZEBY W SYPIALNI NIŻ MĘŻCZYŹNI
Przez wiele lata badania potwierdzały, że mężczyźni częściej od nas myślą o seksie, i jest do la nich ważniejszy niż dla kobiet. To się jednak zmienia. Kobiety narzekają w gabinetach seksuologów, że ich partnerzy unikają zbliżeń. Dotyczy to zwłaszcza mężczyzn w średnim wieku. Według profesora Franka Sommera z uniwersytetu w Hamburgu, jeszcze w latach 80. XX wieku mężczyźni w wieku 41-50 lat mieli średnio 6-8 stosunków miesięcznie, a teraz są to najwyżej 2-3 zbliżenia. Mężczyźni obawiają się seks dlatego, że nie wiedzą, czy osiągną erekcję. Zaburzenia wzwodu dotyczą coraz młodszych mężczyzn. Prawie 15 proc. osób zmagających się z nimi nie skończyło jeszcze 40 lat. A winne są przede wszystkim stres i coraz większe tempo życia.
PANOWIE CZĘŚCIEJ ZDRADZAJĄ
Opinia na ten temat jest tak częsta, że naukowcy nieustannie powracają do sprawy „genu zdrady”, usiłując stwierdzić, czy on istnieje. Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Amerykańska antropolog Helen Fisher stwierdziła, że nawet społeczeństwach, gdzie akceptowane jest małżeństwo jednego mężczyzny z wieloma kobietami, kilka partnerek ma tylko 5-10 proc. mężczyzn. Przyczyny to przekonaniu, że każdy mężczyzna, gdyby tylko mógł, skakałby z kwiatka na kwiatek. Według naukowców na zachowanie seksualne wpływa gen DRD4, który odpowiada m.in. za odczuwanie przyjemności. Osoby z mutacją tego genu dwa razy częściej niż inne przyznają się do zdrady. A więc prawdopodobnie faktycznie można mieć pewne genetyczne skłonności do zdrady, ale nie zależy to od płci. Według prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza przyczyną połowy zdrad jest po prostu nuda. I dotyczy to zarówno mężczyzn, jak i kobiet.
MEŻCZYŹNI WOLĄ BLONDYNKI
Ponad 80 proc. kobiet jest za tym głęboko przekonanych. Tymczasem panowie wcale nie szaleją na punkcie jasnowłosych kobiet. Owszem, 35 proc. z Amerykanów mówi, że najbardziej podobają im się blondynki, ale aż 51 proc. woli brunetki, a 14 proc. – kobiety rudowłose. Mało tego, im bogatsi i lepiej wykształceni mężczyźni, tym częściej ich żonami zostają brunetki. Z badań przeprowadzonych na zlecenie firmy Lycos, zajmującej się m.in. kojarzeniem par, wynika, że zdecydowana większość żon i narzeczonych stu najzamożniejszych mężczyzn to brunetki. Może to mieć coś wspólnego z mitem, że blondynki są mniej inteligentne, choć żadne badania nie potwierdziło jakiegokolwiek związku między kolorem włosów a inteligencją.
WIĘKSZY NOS TO WIĘKSZY PENIS
Wierzyli w to już starożytni Rzymianie. Rozpowszechnione jest przekonanie, że wystarczy zmierzyć mężczyźnie nos i pomnożyć tę wielkość przez trzy, by wiedzieć, ile centymetrów ma jego członek. Dzisiejszy badacze stanowczo dementują mity nie tylko o tym, że wielkość nosa i wielkość członka w jakikolwiek sposób się ze sobą łączą. Nie ma też związku między wielkością stopy lub długością palców a długością członka, a nawet miedzy wzrostem mężczyzny a członkiem, w co wierzą do dziś nawet niektórzy lekarze.
NAJLEPSZE SĄ DŁUGIE STOSUNKI
Kobiety często narzekają na „szybki numerek”, które lubią ich partnerzy, podczas gdy one chciałyby się pieścić i tulić, niemal w nieskończoność. Okazuje się jednak, że seks zbyt długi też wcale nie jest przez nas lubiany. Z amerykańskich badań wynika, że i mężczyźni, i kobiety na osiągnięcie satysfakcji seksualnej potrzebują od 3 do 13 min. W sam raz dla większości z nich jest stosunek trwający ok. 7 min. Ten, który trwa do 30 min., większość badanych uznała zaś za zbyt długi!
Polacy w porównaniu z badanymi Amerykanami, wypadają imponująco. Według badań, kochamy się przeciętnie przez 35 min. Większość tego czasu to pieszczoty, sama penetracja trwa 14,5 min. Seksuolodzy podchodzą do tego bardzo sceptycznie, uważają, że to raczej fantazje o wymarzonym stosunku niż prawda. Na pewno jednak gra wstępna jest dla Polaków ważna. Aż 79 proc. kobiet i mężczyzn przyznaje, że pocałunki i pieszczoty są dla nich tak samo istotne, jak sam stosunek.