• piątek, 16 październik 2015 11:42

Jimi Hendrix pechowy geniusz

Żył zaledwie 27 lat
Żył zaledwie 27 lat Żył zaledwie 27 lat © archiwum

Kiedy się urodził, jego 17-letnia matka nie czła się na siłach, by go wychowywać. Ojciec służył w armii, więc zostawiła syna swoim znajomym.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

CChłopiec odzyskał rodzinę, gdy jego tata został zwolniony z wojska. Szczęście nie trwało jednak długo. Byli biedni, a matka rodziła kolejne dzieci, w sumie było ich sześcioro rodzeństwa, jednak troje było poważnie chorych. Trafiły do adopcji. Napięta atmosfera w domu spowodowała, że gdy Jimi miał dziewięć lat, jego rodzice się rozwiedli. Siedem lat później zmarła jego mama. Wkrótce potem, może trochę na pocieszenie, chłopak dostał od taty pierwszą gitarę. Szybko stał się jej wirtuozem, mimo że w szkole jego najsłabszą oceną była ta z muzyki! Znajomi zaczęli rozpowiadać o jego akrobatycznych wyczynach z instrumentem. Jimi potrafił grać na gitarze, trzymając ją za plecami!

Był piekielnie zdolny, ale niepokorny! Kradł samochody, za co został skazany przez sąd. Miał do wyboru: więzienie albo wojsko. Wybrał to drugie. Zwolniono go nieco po ponadrocznej służbie. Powód? Oddając skok ze spadochronem, doznał poważnego urazu kręgosłupa. Wojsko już go nie potrzebowało, więc mógł się zająć muzyką. Ot, takie szczęście w nieszczęściu.

Hendrix jest uważany za najwybitniejszego gitarzystę rockowego w historii. Wydał cztery albumy, wypracował wiele unikatowych nieznanych wcześniej technik gry na gitarze elektrycznej. Zmarł nagle. Zgon spowodowały zatrucie środkami nasennymi i zachłyśnięcie się wymiecinami. Meic Stevens, przyjaciel muzyka, twierdzi jednak, że został on zamordowany. Świadczy o tym ogromna ilość czerwonego wina w organizmie, jaką wykazała sekcja zwłok. Jimi nigdy go nie pijał. Czyżby miał też pecha do ludzi, którymi się otaczał?

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)