Możemy grać w szachy, warcaby, tryktraka. Chińczyka czy grzybobranie. Gry, które bawiły, gdy byliśmy dziećmi bawią nadal. Jednak na rynku znajdziemy też mnóstwo nowoczesnych gier planszowych, które właściwie są grami planszowi tylko z nazwy, bo nierzadko… nie mają planszy. I wcale nie są adresowane tylko do dzieci.

W grze możemy wcielić się w bohaterów popularnych filmów, książek, epok historycznych czy nawet gier komputerowych, ale wybrać własną strategię działania. Gry zaskakują, wciągają, pozwalająca żywą interakcję ze współgraczami, zapewniają dobra zabawę, rozwijają wyobraźnie i umożliwiają odreagowanie stresów.

Gry także uczą zasad współzawodnictwa. Nieważne, czy jako samuraj, zoombie, alchemik czy nomada, dziecko stanie przed koniecznością jakiegoś wyścigu do celu. Zobaczy, że można wygrać, ale też, ze czasem się przegrywa. Dowie się (rodzeństwo powie mu o tym na pewno!) że oszustwo nie popłaca. To wiedza i umiejętności niezwykle przydatne w życie.

Gry planszowe rozwijają logistyczne myślenie. Niekiedy trzeba mocno łamać sobie głowę, by znaleźć najlepsze rozwiązanie, przejrzeć przeciwnika, planować kilka ruchów do przodu. Dziecko musi liczyć, negocjować, a czasem uczy się też inwestowania i szacowania zysków. I najważniejsze – spędza czas z bliskimi na wspólnej zabawie.