Madonna u żłóbka…
Jednym z motywów w religijnej ikonografii jest Madonna u żłóbka, czy też mówiąc inaczej: adoracja narodzonego Chrystusa przez jego Matkę. Dziś, z racji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia, zatrzymajmy się nad trzema takimi malarskimi wizerunkami, które również utrwalili poeci.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Z OŁTARZA WITA STWORZA
Ołtarz Wita Stwosza w Kościele Mariackim w Krakowie jest prawdziwą perłą gotyckiego snycerstwa, przedstawiającą życie Najświętszej Maryi Panny od narodzin aż do Wniebowzięcia. Przy otwartych skrzydłach ołtarza możemy podziwiać wizerunku Madonny z czasu Narodzin Chrystusa, pokłonu pasterzy i Trzech Króli. Wizerunek Maryi w scenie Narodzenia jest naturalny i subtelny, Maryja – młoda matka – klęczy ze skrzyżowanymi na piersi rękoma i w zachwycie adoruje Dzieciątko leżące w splecionym w wikliny łóżeczku.
Ubrana jest w szaty typowe dla mieszczek krakowskich z okresu późnego średniowiecza, ma złotą szatę i narzucony na nią zielony płaszcz. Rozpuszczone, nie nakryte długie, kasztanowe włosy opadające na plecy mają podkreślić dziewiczość jej macierzyństwa.
Uderza piękno jej szczupłych dłoni o długich plecach. Wokół wizerunku Maryi z Mariackiego Ołtarza istnieją legendy. Wiadomo, że Stwoszowi (ur. Ok. 1448 w Horb am Neckar koło Stuttgartu w Niemczech lub w Horben koło Aarau w Szwajcarii, zm. Jesienią 1533 w Norymberdze) pozwoli do ołtarzowych wizerunków krakowscy mieszanie – fundatorzy ołtarza. Kto pozował do wizerunku Maryi? Jedną z legend wierszem zapisała współczesna poetka Anna Świrszczyńska.
Wit w otwarte okno patrzy
Biała izba, niskie drzwi
Tam niewiasta słodkiej
twarzy
A w kołysce synek śpi.
Wit schylone widzi lica
Smukły zarys dłoni dwóch
- Święta zrobię tak Dziewicę
Ten nadobny dam jej ruch.
Z OBRAZU VIVARINIEGO
Liso smętne, zadumane,
W ustach jakby szept
pacierzy,
Na kolanach jej uśpione
Dzieciąteczko oto leży
(…)
Obie ręce jej złożone,
Zapuszczony kwef na
głowie,
A z obojej stopek strony
Dwaj anielscy
muzyczkowie.
Konopnicka, Vivarini
Te strofy z wiersza Marii Konopnickiej są poetyckim opisem, a zarazem interpretacją malowidła Antonio Vivariniego z zakrystii Wenecji. Nosi on tytuł Madonna adorująca śpiące Dzieciątko. Vivarini, nazywany również Antonio da Murano (ur. ok. 1418 w Murano, zm. ok. 1480 w Wenecji), to przedstawiciel wczesnego włoskiego renesansu. Madonna na tym wizerunku istotnie ma w sobie pewną zakonną surowość, którą podkreśla szczelnie osłonięcie głowy kwefem i otulenie całej postaci szerokim ciemnobordowym płaszczem narzuconym na ciemnozłotą szatę.
Twarz Madonny, piękna i jasna, o regularnych rysach, pozostaje w zgodzie z renesansowym kanonem urody, natomiast Jej powaga i surowość, to pozostałość po ikonografii gotyku. Nie widzimy koloru i wyrazu Jej oczu, są spuszczone, nakryte powiekami, bo wpatruje się w leżące na jej kolanach dziecko.
Dziecko jest nagie, bo przecież nowonarodzone; śpi spokojnie na kolanach Matki, z głową podpartą biała poduszką. U kolan Madonny, po obu jej stronach przysiadły małe aniołki, grające na lutni; na rozpiętej w tle zasłonie siedzi mały ptak, w symbolice chrześcijańskiej ornitomorficzny symbol ludzkiej duszy.
Obraz odbiega stylem od innych plastycznych przedstawień tematu narodzin Jezusa Chrystusa, gdzie najczęściej – mimo że w centrum są Matka i dziecko – roi się od wielu postaci. Obraz Vivariniego jest ascetyczny, skupiony wyłącznie na tajemnicy misterium świętego macierzyństwa Maryi.
WYOBRAŻONA PRZEZ CORREGIA
A na tych pagórkach gasną
ciche zorze,
A na twoim łonie śpi
dzieciątko boże
Konopnicka, Corriegoo
Jeden z najpiękniejszych wizerunków Madonny u żłóbka, to obraz Corregia (Antonio Allegri, ur. w 1494 w Correggio k. Parmy, zm. 5 marca 1534 tamże). Nokturn Święta Noc, to nie jest zwykły obraz, to arcydzieło! Możemy podziwiać je w Galerii Drezdeńskiej. Pierwotnie znajdowało się w Bazylice San Prospero w Reggio. W XVIII wieku zakupił je elektor saski August III Wettyn i w ten sposób arcydzieło Corregia znalazło się w Dreźnie. Renesansowy historyk sztuki Vasari tak opisuje ten obraz:
„W tym (…) Reggio znajduje się obraz przedstawiający Narodziny Chrystusa, od którego roztacza się światłość, oświetla blaskiem pasterzy i inne postacie, które go oglądają”.
Oczywiście najważniejszą z postaci jest Boża Rodzicielka. Z jej wizerunku bije czułość i macierzyńska miłość, światło bijące od Narodzonego spowija jego młoda i piękną Matkę.
Obraz nastrojem różni się od surowego wizerunku Vivariniego. Tam ziemska Matka adoruje syna Bożego, u Corregia natomiast kochająca Matka cieszy się po porostu narodzonym Synkiem. Dp tego obrazu jakże pasują słowa kolędy:
Lulajże Jezuniu,
moja Perełko,
Lulaj ulubione
me Pieścidełko.