Jak rozmawiać o seksie
Niekiedy jednak nie dostajemy od partnera tego, co sprawiałoby nam największa przyjemność. Z badań wynika, że Polki i Polacy bardzo często nie potrafią otwarcie rozmawiać o seksie.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Mamy XXI w., rewolucja seksualna i wyzwolenie z rozmaitych zahamowań i konwenansów już dawno za nami. Wypadałoby więc umieć komunikować partnerowi seksualnemu, co najbardziej nas podnieca. Ale jak to zrobić, jeśli osoby, z która uprawimy seks, nie musimy poinstruować, co powinna robić, a czego zaniechać?
Powiedzenie prosto z mostu: „Słuchaj, nasz seks jest nudny i mam z niego średnią przyjemność”, poturbuje ego największego twardziela. Z kolei mówienie: „Jest cudownie, ale byłoby oszałamiająco, gdybyś tylko zdjął piżamę”, też wypadnie niezręcznie. Bo skoro jest wspaniale, to skąd „ale”?
Komunikowanie seksualnych potrzeb może odbywać się bez słów i to jest sposób najskuteczniejszy. W tracie stosunku lub gry wstępnej należy subtelnie lub stanowczo, w zależności od stylu uprawianie seksu, pokierować dłonią lub głową partnera. Dorozumiane potrzeby, komunikowane niewerbalnie, są zwykle podchwytywane w lot, ponieważ „partner podniecony jest bardziej domyślającym się”.