Moc „pillow talk” czyli co potrafią czułe słówka
„Pillow talk” – pogaduszki po poduszki mają jeden za to bardzo wciągający temat: doznania jej i jego po właśnie zakończonym seksie.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Kochankowie na gorąco opowiadają sobie o swoich odczuciach, nie krępując się i dając upust emocjom. Wyznają sobie miłość, chwaląc wzajemnie walory swoich ciał, zapewniają o przywiązaniu i o wspaniałych przeżyciach. Do tego dochodzą pocałunki, przytulanie, delikatne pieszczoty – i mamy raj.
I o to chodzi: o przedłużenie seksu i wzmocnienie więzi między kochankami. Akt płciowy, który kończy się tym, że ona wyskakuje do łazienki, a kiedy wraca, on już śpi, albo po prostu oboje odwracają się do siebie plecami, to żaden seks – to zaledwie stosunek. Tematy zakazane podczas „pillow talk” to rozwodzenie się na temat swoich niespełnionych oczekiwań wobec partnera, w łóżku i poza nim. A także kłopoty dnia codziennego. Badania wykazały, że pary szepczące sobie czułe słówka, w łóżku mają udane życie seksualne, partnerzy są sobie wierniejsi, a więź między nimi staje się silniejsza. Warto pogadać? Warto.