Pęknięta przednia szyba. Montuj nową. Nie zwlekaj!
Wymiana szyby to skomplikowany proces. Nie należy wykonywać go samodzielnie, ponieważ każdy błąd może mieć kluczowy wpływ na bezpieczeństwo twoje i twoich pasażerów. W przypadku wielu starszych aut najtańsza przednia szyba wraz z wymianą kosztuje około 300 zł. Ale bywają i droższe.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Wymiana szyb w samochodzie to wąska specjalizacja. W warsztacie do tej precyzyjnej operacji są wzywani fachowcy: samochodowi i szklarze. Tak zwanym „normalny” mechanik nie bez powodu nie bierze się do wymiany przedniej szyby (chyba że jest umocowana nie na klej, lecz na uszczelkę) – nie próbuj wiec robić tego sam.
PRZYPILNUJ FACHOWCA!
Dobrze jest się też upewnić, czy szyba zostanie wymieniona na spokojnie, powoli tak, żeby móc zapomnieć o problemach z nią oraz korozją wokół niej. Zabezpieczenie przed rdzą to bowiem podstawa. To, co odróżnia wymianę przedniej szyby w 25-letnim samochodzie od tej samej czynności w 5-letnim aucie, to właśnie korozja ramki. W kilkuletnim pojeździe może jej nie być, w 25-letnim – jest niemal na pewno.
CZYM JEST KOROZJA RAMKI?
Korozja ramki przedniej szyby, zwłaszcza we wczesnym stadium, jest niewidoczna i niewykrywalna, dopóki ta nie zostanie odcięta od karoserii, gdyż rdza czai się pod szybą lub uszczelnieniem. Jest niestety ryzyko, że po wyjęciu starej szyby rdza wyjdzie na jaw. Pojawia się w tym miejscu za sprawą wilgoci, która wynika z pęknięcia uszczelnień i szpary. W nieco bardziej zaawansowanym stadium korozja ramki wychodzi spod szyby, widać ją po zdjęciu maskownic i listewek ozdobnych. Pozostawiona na dłużej wyłazi spod maskownic, podnosi lakier, a ponadto zaczynają się problemu: do wnętrza (albo tylko do układu wentylacji) dostaje się woda, zaparowują szyby, samochód śmierdzi. Im bardziej zaniedbamy tę kwestię, tym większe problemy i koszty naprawy.
POTRZEBNY PORZĄDNY PREPARAT
Niestety, standardowym posunięciem samochodowym „szklarzy” podczas wymiany szyby jest ignorowanie korozji. Rutynowo używa się „szybkiego” podkładu reaktywnego, wiążącego korozję, któremu daje się na reakcję kilka, kilkanaście minut, a potem, przystępuje do klejenia. Użyty w ten sposób podkład antykorozyjny spełni swoją rolę przez kilka dnia, do kilkunastu miesięcy, a potem korozja rozwinie się bez przeszkód. Dlatego najlepiej zrobić to od razu dobrze. Porządne preparaty wiążące korozję i konserwujące powierzchnię przed przyklejeniem nowej szyby mają czas reakcji (uzależniony m.in. od temperatury otoczenia) od 24 do 48 godzin.
JAKĄ SZYBĘ WSTAWIĆ?
Pozostaje kwestia szyby: w przypadku niektórych starszych samochodów wyboru nie ma i trzeba wstawić taką, jak jest dostępna. W innych często mamy do wyboru produkty kilku różnych wytwórców, a rozpiętość cenowa jest ogromna, np. od 200 do 1 800 zł. Im lepszy ogólny stan auta, tym bardziej opłaca się zainwestować w oryginalną szybkę. Jeśli z uwagi na koszty lub dostępność to niemożliwe, przynajmniej kupmy markową szybę ze średniej półki. Wbrew pozorom pomiędzy różnymi szybami różnice jakościowe są równie wysokie, jak cenowe: zarówno w kwestii odporności na zarysowania, jak i optyki. Raczej należy unikać montażu używanej przedniej szyby, ma to większy sens w przypadku ogrzewanej tylnej (w niektórych modelach aut to najdroższe ze wszystkich szyb, a jednocześnie, o ile taka szyba nie rozwarstwiła się ze starości, ma szansę być w dobrym stanie), pod warunkiem jednak, że zachowuje swoje właściwości – jest nieporysowana i nierozwarstwiona.
ORYGINALNOŚĆ PODNOSI WARTOŚĆ!
Powinniśmy też postarać się o szybę w kolorze zgodnym z pozostałymi – najczęściej do wyboru są białe i zielone. Warto wiedzieć od wybranej opcji – albo doraźnym ratowaniem sytuacji, albo inwestycją. Nieoryginalna szyba obniża wartość oryginalnego samochodu w dobrym lub bardzo dobrym stanie ogólnym. Za to wymiana na oryginalną może znacząco podwyższyć wartość pojazdu.