Do obowiązkowego wyposażenia pojazdu w naszym kraju należą gaśnica i trójką odblaskowy, ale w sytuacjach awaryjnych taki zestaw może nam nie wystarczyć. Powinniśmy się też zastanowić nad tym, które rzeczy nie przydadzą nam się w kabinie. Idealnym przykładem takiego elementu jest odmrażacz do zamków, który – leżący w zamkniętym samochodzie – na nic nam się zda. Musimy też pamiętać o tym, aby zachować umiar, kompletując dodatkowe wyposażenie naszego pojazdy. Nie dość, że zbyt duża ilość przedmiotów zajmuje miejsce, to jeszcze dodatkowe kilogramy odbijają się np. na zużyciu paliwa.

Ważną rzeczą, którą warto mieć w aucie, jest oczywiście kamizelka odblaskowa. Powinniśmy posiadać więcej niż jedną sztukę, gdyż w sytuacji awaryjnej samochód będą musieli opuścić wszyscy jego pasażerowie. Musimy zadbać o ich bezpieczeństwo.

Zawsze przy sobie warto mieć kable rozruchowe. Nie zajmują one dużo miejsca, a nigdy nie wiemy, kiedy przydadzą się do odpalenia naszego samochody lub pomocy innemu kierowcy. Do podstawowych elementów wyposażenia dodatkowego należy oczywiście koło zapasowe. Pamiętajmy też o zakupie dodatkowych żarówek i bezpieczników. Czasami w sklepach motoryzacyjnych znajdziemy gotowe zestawy przydatnych akcesoriów.

Zimą warto mieć przy sobie szczotkę, skrobaczkę i odmrażacz do szyb. Z oblodzonymi szybami i ograniczoną widocznością o jeździe nie ma mowy. Dobrze jest też zaopatrzyć się w zapas zimowego płynu do spryskiwaczy. Są również rzeczy, które wozimy w aucie niepotrzebnie, jak choćby duży zestaw narzędzi, który zajmuje sporo miejsca, a są nikłe szanse, że wykorzystamy go podczas awarii na trasie. Nie przydadzą się również kosmetyki samochodowe.