Queen brzmi królewsko
Nazwę zespołu Queen wymyślił jego wokalista Freddie Mercury. Twierdził, że brzmi królewsko i wspaniale, a on lubi otaczać się wspaniałymi rzeczami.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Założycielem grupy był gitarzysta Brian May, który w 1968 roku na tablicy ogłoszeń w Imperial College w Londynie, gdzie studiował, powiesił kartkę informacyjną, że poszukuje muzyków, z którymi mógłby stworzyć zespół. W ten sposób rozpoczął współpracę z wokalistą Timem Steffaelem i perkusistą Rogerem Taylorem. Nazwali swój zespół Smile, jednak nie odniósł on żadnych sukcesów. Po odejściu z grupy wokalisty jego miejsce zajął współlokator Staffela – Freddie Mercury. Był to rok 1970, to wtedy oficjalnie powstał Queen.
W STUDIU PO GODZINACH
Pierwszy album nagrywali w studiu Roy Thomas Baker, które szefowie na namową pracowników udostępnili nieznanej jeszcze nikomu grupie, kiedy kończyły się w nim oficjalne nagrania. Debiutancki singiel Queen „Keep Upurself Alive” ukazał się w lipcu 1973 r., a wkrótce potem został wydany pierwszy album, zatytułowany „Queen”. Zespół ruszył też w trasę koncertową. Drugi album wydali szybko, bo już w marcu 1974 roku. Długo debatowali nad tym, jaki powinien mieć tytuł. Ostatecznie stanęło na „Queen II”. Punktem zwrotnym kariery Queen był singiel „Killer Queen”, który, jak twierdził Mercury, został napisany w jedną noc. Promował on album „Sheer Heart Attack”. Popularność zespołu rosła gwałtownie, a jego legenda do dziś jest żywa. Muzyka zespołu Queen wciąż jest wykorzystywana w filmach, reklamach, bajkach oraz grach komputerowych.
Ciekawostką jest to, że to do przeboju „Bohemian Rhapsody” został nakręcony pierwszy na świecie teledysk promocyjny. Jego produkcja kosztowała 4,5 tys. funtów. Realizowano go zaledwie cztery i pół godziny, a wszystkie efekty specjalne zrobiono podczas nagrania.
POŻEGANANIE KRÓLOWEJ
W 1988 roku Freddie Mercury wycofał się z życia publicznego. Nieoficjalnie mówiono, że wokalista bardzo ciężko choruje. Mimo złego stanu zdrowia kontynuował pracę nad kolejnymi nagraniami. Na początku 1991 r. ukazał się album „Unnuendo”, który fani określają jako znacznie poważniejszy od poprzednich. W trzech teledyskach nakręconych do utworów wydanych jako single wystąpił jeszcze Freddie Mercury, ale nie dało się ukryć, że jest bardzo wychudzony, a mocny makijaż miał ukryć skutki wyniszczającej go choroby. 23 listopada 1991 r. artysta wydał za pośrednictwem Press Association oświadczenie o fatalnym stanie swojego zdrowia. Dobę później zmarł w swoim domu w Londynie. Wkrótce potem ukazał się specjalny singiel pt. „Bohermian Rhapsody”/”There Are the Days od Our Lives”. Milion funtów, które zarobił album, został przeznaczony na walkę z AIDS.
20 kwietnia 1992 r. na stadionie Wembley w Londynie odbył się koncert poświęcony pamięci Freddiego Mercury’ego.