Chodnikiem nie da się przejść
Krzaki z działki przy ulicy Zdunowskiej w Krotoszynie wychodzą na połowę chodnika i utrudniają przejście.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Chodzi o posesję przy ulicy Zdunowskiej 47, całkowicie zarośniętą zielenią. Widać, że właściciel od dawna jej nie sprzątał. Krzewy i chwasty wyszły już poza płot i wtargnęły na chodnik. Niemal całkowicie zasłoniły dwa znaki drogowe – jeden informujący, że przy skrzyżowaniu z ul. Zamkową jest droga z pierwszeństwem przejazdu, drugi mówiący o parkingu.
Aby tamtędy przejść, trzeba zejść na jezdnię albo nisko się pochylić. Oprócz chwastów nad chodnikiem, widzą łodygi z roślinami z kolcami. – Niedługo na czworakach trzeba będzie chodzić – skarży się nam krotoszynianka, która zadzwoniła do redakcji „Rzeczy Krotoszyńskiej”. I przestrzegał, że gdy kolec wbije się komuś w oko, będzie za późno. Mimo że kilkakrotnie zgłaszała sprawę straży miejskiej, nic się nie zmieniło.
Właściciel posesji mieszka w Ostrowie Wielkopolskim. Straż Miejska kilka dni temu wysłała do niego pismo zobowiązujące do usunięcia zieleni przechodzącej przez chodnik. Dostał na to czas do końca lipca. – Sprawę traktujemy jako naruszenie przepisów ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, która zobowiązuje właściciela nieruchomości do sprzątania przylegającego do niej chodnika – mówi Waldemar Wujczyk, komendant policji municypalnej w Krotoszynie.
Problem wraca jak bumerang. – I to od trzech lat. Dlatego zastanawiamy się, czy jednak nie zareagować bardziej rygorystycznie – mówi komendant straży. Do tej pory właściciel przyjeżdżał po ponagleniach do Krotoszyna i sprzątał swój teren. – Ale nie powinno być tak, że dopiero gdy my napiszemy do niego, poczuwa się do swoich obowiązków – kończy Wujczyk.