Śmierć bez udziału osób trzecich
Prokuratura Rejonowa w Miliczu umorzyła postępowanie dotyczące nieumyślnego spowodowania pożaru samochodu osobowego, w wyniku którego 4 grudnia ubiegłego roku śmierć poniósł 54-letni leśniczy Andrzej C.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Do tragicznego zdarzenia doszło w lesie między Bukowicami a Balerzowem, na terenie leśnictwa Bukownika, które podlega pod Nadleśnictwo Milicz. Na doszczętnie spalony samochód marki renault RX4 natknęli się myśliwi wracający z nocnego polowania, zorganizowanego przy pełni księżyca.
W środku samochodu były mocno zwęglone zwłoki. Jak się okazało było to zwłoki wieloletniego pracownika Nadleśnictwa Milicz, leśniczego Leśnictwa Bukowinka 54-letniego leśniczego Andrzeja C. Spalony samochód należał do denata. W tym dniu leśnicy rano pojechał do pracy, a potem kontakt z nim się urwał.
Jak informuje nas prokuratura, brak jest jakichkolwiek podstaw do podejrzeń, że do zgonu mogły przyczynić się osoby trzecie. – Biegły z zakresu medycyny sądowej nie stwierdził u denata obrażeń mogących świadczyć o działaniu osób trzecich – mówi nam prokurator Krzysztof Niedzielski z Prokuratury Rejonowej w Miliczu.
Prokuratura ustaliła, że prawdopodobną przyczyną spalenia samochodu i śmierci kierowcy było zwarcie instalacji w przedniej części samochodu.