• Powiat krotoszyński
  • piątek, 13 wrzesień 2019 10:16
  •   1112

Ogromna podwyżka opłat za śmieci

Ogromna podwyżka opłat za śmieci
Ogromna podwyżka opłat za śmieci © archiwum

Szok! Odbiór śmieci z naszych posesji drożeje. O niemal 40%. Lada chwila dostaniemy rachunek sporo wyższy za usługę. Podwyżka dotyczy mieszkańców gmin Krotoszyn, Zduny, Cieszków i miasta Sulmierzyce – czyli tych zrzeszonych w „Eko-Siódemce”.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

13 zł od osoby na miejsce – tyle obecnie kosztował wywóz posegregowanych odpadów komunalnych z posesji w gminach zrzeszonych w „Eko-Siódemce” – a więc w Krotoszynie, Kobylinie, Zdunach, Cieszkowie i mieście Sulmierzyce. Komu się segregować nie chciało, musiał wybulić 26 złotych od osoby. Ale te stawki przechodzą do historii. Teraz – dokładnie od września – zgodnie z nowymi wytycznymi – opłata wzrośnie odpowiednio do – 18 i 36 złotych. Dla gospodarstwa domowego, zamieszkiwanego przez 5 osób, oznacza to, że po podwyżce i przy segregacji rachunek poszybuje do kwoty 90 zł miesięcznie. Jeszcze więcej zapłacą ci co nie segregują nieczystości. Ich portfele uszczuplą się co najmniej o 600 zł rocznie.

Konieczność podniesienia stawek za śmieci, przedstawiciele „Eko-Siódemki” tłumaczą przede wszystkim wzrostem cen na tzw. bramie w Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych w Ostrowie Wlkp., gdzie trafiają odpady z naszych gmin. – Od stycznia można zaobserwować falę podwyżek w opłatach za gospodarowanie odpadami komunalnymi w całym kraju. Gminne budżety nie wytrzymywały dłuższego dotowania zniżonych opłat, wobec mieszkańcy w całym kraju mają podwyższane stawki – wyjaśnia Marcin Gaszek, pracownik „Eko-Siódemki” w Krotoszynie.

I wskazuje, że w styczniu cena w RIPOK – za gospodarowanie tony zmieszanych odpadów komunalnych – wzrosła z 322 zł do 449 zł, a w maju w górę poszła stawka za tonę odpadów BIO z 284 do 389 zł. Ponadto w czerwcu wzrosła cena odbioru tzw. wielko gabarytów. Podwyżce uległa także wysokość opłaty marszałkowskiej – w stosunku do 2018 r. o 30 zł za 1 MG. W 2020 r. będzie to kolejno 100 zł. – Wszystkie te elementy składają się na wzrost kosztów całego systemu, co w konsekwencji przekłada się na coraz wyższe opłaty ponoszone przez mieszkańców (…). Przy kalkulacji należy jeszcze doliczyć m.in. koszty zbiórki odpadów i transportu ich do instalacji oraz obsługi Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych – argumentuje przedstawiciel „Eko Siódemki”.

Ponadto „Eko Siódemka” broni się tym, że od 2013 r., tylko raz zmieniła wysokość opłat za śmieci i było to w ubiegłym roku. Dodatkowo pomimo tegorocznych podwyżek w RIPOK-u udało się związkowi utrzymać dotychczasowe stawki dla mieszkańców w okresie od stycznia do sierpnia 2019 r., poprzez ograniczenie ponoszonych kosztów. W tym celu zmieniono częstotliwość odbioru odpadów komunalnych zmieszanych oraz wydzielono nową frakcję – popiół. – Te działania pozwoliły na ograniczenie powstawania odpadów komunalnych zmieszanych oraz wzrost masy selektywnej zbiórki odpadów, która jest znacznie tańsza w zagospodarowaniu niż odpady komunalne zmieszane. Bez tych działań mieszkańców czekałaby już podwyżka opłaty na początku roku – wskazuje Marcin Gaszek.

Czy wzrost opłat za śmieci niesie za sobą zmiany częstotliwości odbioru nieczystości z naszych posesji? – Rzadsza byłaby niewystarczająca, natomiast częstsza była kosztowna. I wywołałaby uwstecznienie się mieszkańców w segregacji, co skutkowałoby spadkiem masy odpadów segregowanych i wzrostem masy tych zmieszanych. Co ostatecznie wiązałoby się z jeszcze droższą opłatą dla mieszkańców – wskazuje przedstawiciel „Eko Siódemki”. Zostanie więc po staremu – odbiór śmieci co dwa tygodnie. Rozważana jest jedynie częstsza, raz w tygodniu, w okresie letnim, zbiórka odpadów BIO.

Choć o podwyżce zdecydowano już w lipcu – dotychczas żaden włodarz nie zająknął się na ten temat. – O istniejącej uchwale ani stawkach nie mogłem poinformować, bo poznałem je, tak jak inni członkowie zgromadzenia Eko7, podczas zwołanego nadzwyczajnego posiedzenia – wyjaśnia Tomasz Chudy (49 l.), włodarz Zdun. I dodaje, że głosowałem przeciwko. Radni mają jednak żal, że nic nie wiedzieli. – O planowanej podwyżce dowiedzieliśmy się podczas nieoficjalnych rozmów po sesji, a przecież nic nie stało na przeszkodzie, żeby burmistrz o tym wspomniał. Tym bardziej, że stosowna uchwała została podpisana dwa dni przez naszą sesją – wskazuje Barbara Kempiak, radna ze Zdun. Podwyżkę przemilczano także  Krotoszynie. Dlaczego? – Na sesji może nie zostało o tym powiedziane, ale wszyscy o tym wiedzieli, że będzie podwyżka, bo już wcześniej były zadawane pytania w tej kwestii – wyjaśnia Franciszek Marszałek (55 l.), burmistrz Krotoszyna.

Z kolei zdaniem Bartosza Kosiarskiego (40 l.), taka informacja powinna paść na gremium rady. – Oczywiście, że burmistrz powinien o takich rzeczach informować opinię publiczną, po to zasiada w tym gremium, żeby tak ważne informacje, jak choćby podwyżki opłat za śmieci, trafiły do strefy publicznej – wskazuje rajca. W Kobylinie też nie padło nawet słowo na ten temat. – Sesję zdominowała kwestia tej nieszczęsnej elektrowni wiatrowej i być może, przez to ten temat podwyżki opłat za śmieci nie został poruszony – tłumaczył Wiesław Popiołek (58 l.) z kobylińskiego magistratu, członek zgromadzenia „Eko Siódemki”.

Usprawiedliwiony może czuć się za to włodarz Sulmierzyc. – Do czasu naszej sesji (5 sierpnia – przyp. red.) nie miałem informacji o podjętej uchwale w sprawie podwyżek, bo do końca lipca byłem na urlopie – wskazuje Dariusz Dębicki (50 l.).

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)