• piątek, 16 grudzień 2016 09:02

Wciąż jest muzyczną perłą

Wciąż jest muzyczną perłą
Wciąż jest muzyczną perłą © archiwum

Janis Joplin, wokalista rozkowo-soulowo-bluesowa. Miała pseudonim Pearl (perła), niepowtarzalny głos i talent muzyczny. Zmarła po „złotym strzale”. Miała 27 lat.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Jak wspominała jej matka, Janis zawsze była osobna i domagała się więcej niż jej rodzeństwo. Ona zaś mówiła o sobie z czasów liceum: „Byłam nieprzystosowana. Czytałam. Malowałam. Nie darzyłam czarnuchów nienawiścią”.

Integrację z rówieśnikami utrudniała jej nadwaga (choroba tarczycy). Doznawała od nich wielu upokorzeń, może dlatego nauczyła się robić, co chce, i liczyć tylko na siebie, chociaż całe jej krótkie życie było poszukiwaniem miłości i akceptacji innych. Już w czasach studiów (Uniwersytet Teksas), który zresztą nie ukończyła, w studenckiej prasie napisano o pannie Joplin: „Ma odwagę być inna”. W tamtych czasach inność, zwłaszcza na amerykańskiej prowincji – urodziła się w Port Arthur – rzeczywiście była nie lada odwagą.

Janis chciała zostać malarką. Ku muzyce skierowała ją przyjaźń z młodymi ludźmi, podobnie skłóconymi z życiem jako ona. Wtedy zafascynował ją blues, a szczególnie nagrania Bessie Smith. Odkrywcą talentu muzycznego Janis był Chet Helms, poeta, miłośnik ruchów hippisowskich, założyciel i menedżer zespołu Blues Brothers&The Holding Company.

Nim zwiąże się z zespołem Cheta, Joplin próbuje śpiewać w klubach. Jej głos, choć chropawy, nieefektowny, ma magnetyczną moc. Przekonują się o tym słuchacze Monterey Pop Festiwal, na którym Janis Joplin występuje już z Blues Brothers&The Holding Company. Wydała z nimi dwa albumy.

W 1968 roku rozpoczęła karierę solową. Była już znana i doceniona po występie, jeszcze z zespołem Helmsa, na Monterey Pop Festival. Śpiewała na słynnym festiwalu rockowym Woodstock w 1969 roku.

Janis Josplin jest wciąż obecna w światowej kulturze muzycznej. Także w Polsce ma fanów i wyznawców, również wśród artystów. Natalia Sikora, aktorka i wokalistka śpiewa jej utwory w recitalu „Buried Alive in The Bules”. Jolanta Litwin-Sarzyńska przygotowała monodram „Moja mama Janis”, w którym wykonuje jej piosenki. A tych, elektryzujących słuchaczy, jest wiele zastawionych w spadku przez Joplin, wśród nich m.in. „Piece of My Heart”, „Try”, Me and Boody McGee”, „Mercedes Benz”, „Cry baby” czy słynna kompozycja Gershwina „Summertime”.

Nie doczekała wydana swojej drugiej solowej płyty „Pearl”. Żyła zbyt szybko, do dna. Alkohol, narkotyki, obyczajowe ekcesy… Czy tak naprawdę koiła nimi wciąż tkwiącą w niej niepewność nieatrakcyjnej dziewczyny z prowincji?

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)