Rower jest wielce ok, rower to jest świat
Tak śpiewał kiedyś Lech Janerka. Miłośnicy jednośladów na pewno się z nim zgodzą. Tych w Krotoszynie i okolicach okazało się, że jest sporo. I właśnie dla nich w stolicy naszego powiatu powstał tzw. rower miejski. Na początku projekt wypadł blado.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Bo władza wprawdzie pomysł załapała, nawet nie chciała za to ni grosza, ale postanowiła przyoszczędzić. Chlapnęła więc niebieską farbą na kilku „składaków” i „kóz”, otrzymanych w darze od lokalnej społeczności i wystawiła na rozsianych po mieście stacjach postojowych. Wystarczyły jednak dwie doby, by się przekonać, że taka opcja, to niewypał. Znudzeni cykliści, porzucali „habrowe” jednoślady, gdzie popadnie. Co bardziej obrotni uznawali, że to ich własność. W ten sposób, władza wyszła na dusigorsza, a obywatele nie zdali egzaminu korzystania z tzw. mienia społecznego.
- Krotoszyn
- Pt, 18 Maj 10:03
- 21 zdjęć, Wideo
-   1997
- Krotoszyn
- Pt, 18 Maj 10:03
- 21 zdjęć, Wideo
-   1997
- Krotoszyn
- Pt, 18 Maj 10:03
- 21 zdjęć, Wideo
-   1997
Władza jednak odebrała lekcją i odrobiła zadanie domowe. Kilka miesięcy później „dojrzała” do myśli, że po pierwsze, trzeba społeczeństwu dać godny projekt – a więc nowe – dobre rowery. A po drugie, że obywatel musi za to zapłacić, by uszanować „wspólną” własność. I tak, w maju ruszył nowy „Krotower” – czyli Krotoszyński Rower Miejski. Już płatny. No i wypaliło. W rewanżu mieszkańcy odwdzięczyli się zaskakującym popytem na podróże miejskim rowerem i „pedałują” na potęgę. – Te rowery naprawdę widać nie tylko w mieście – wskazuje mieszkanka wsi. No bo rower jest wielce ok…
700 użytkowników zarejestrowało się w systemie KRM.
4 549 tyle przejazdów odnotowano w ramach "Krotower"
9 044 km tyle przekechano rowerami należącymi do systemu
1 096 tyle godzin spędzono podróżując jednośladami