• Łagiewniki
  • poniedziałek, 05 sierpień 2019 10:09
  • 15 zdjęć
  •   916

BMW rozpadło się na dwie części

BMW rozpadło się na dwie części
BMW rozpadło się na dwie części © Sebastian Kalak

Kierowca BMW stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i uderzył w przydrożne drzewo. Siła zderzenia była tak duża, że samochód osobowy rozpadł się na dwie części.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Służby ratunkowe otrzymały informację o wypadku, do którego doszło między Starkówcem a Łagiewnikami (gm. Kobylin). – W niedzielę, 4 sierpnia, 15 minut po północy wpłynęła informacja o dachowaniu samochodu osobowego oraz możliwy potrąceniu motocyklisty w tym zdarzeniu – mówi st. asp. Mateusz Dymarski, zastępca oficera prasowego komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie. Na miejsce natychmiast zadysponowano Zespół Ratownictwa Medycznego z Kobylina, policję, a także strażaków – zawodowców oraz ochotników z Zalesia Wielkiego i Kobylina.

Widok, który zastali na miejscu zmroził im krew w żyłach. W wyniku wypadku BMW rozpadło się na dwie części i leżało w polu. – Samochód osobowy zjechał poza obręb jezdni i uderzył w przydrożne drzewo. Siła uderzenia była tak duża, że pojazd rozpadł się na dwie części i pozostał na dachu w polu – relacjonuje Dymarski. Ratownicy medyczni, którzy jako pierwsi dojechali na miejsce wypadku natychmiast pobiegli do wraku przekonani, że w środku znajduje się kierowca. – Ratownicy przeszukali wrak i okolicę w celu odnalezienia osoby poszkodowanej i udzielania jej pomocy – mówi Jakub Nelle (31 l.), rzecznik prasowy Zespołów Ratownictwa Medycznego działających przy SP ZOZ w Krotoszynie.

Okazało się jednak, że kierowcy BMW nie ma we wraku. Młody mężczyzna zdołał opuścić rozbity pojazd o własnych siłach i – w chwili przybycia służb ratunkowych – stał na drodze w otoczeniu świadków wypadku. – Osoba poszkodowana była przytomna, uskarżała się na ogólne potłuczenia. Po przeprowadzeniu badań zespół zastosował i przewiózł mężczyznę do szpitalnego oddziału ratunkowego w celu dalszej diagnostyki – mówi Jakub Nelle. Na szczęście obrażenia mężczyzny nie okazały się poważne. Świadkowie zdarzenia nie kryli zdumienia stanem młodego mężczyzny. – To cud, że kierowca przeżył. Samochód rozpadł się na pół, a on wyszedł z tego bez szwanku – wskazywali.

W tym czasie strażacy oświetlili miejsce wypadku i wspólnie z funkcjonariuszami policji przeczesywali okoliczny teren. – Z uwagi na otrzymaną informację o rzekomym potrąceniu motocyklisty przez pojazd osobowy strażacy oraz policjanci przeszukali pobliski teren, nie odnotowując innych uczestników zdarzenia – mówi Dymarski.

Policjanci prowadzą postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że młody mieszkaniec Leszna nie dostosował prędkości na drodze, stracił panowanie nad autem, zjechał na przeciwległy pas jezdni i uderzył tyłem samochodu w przydrożne drzewo. Został zabrał do szpitala, gdzie jego obrażenia zakwalifikowano jako poniżej dni siedmiu, więc postępowanie jest pod kątem kolizji – mówi asp. Piotr Szczepaniak (39 l.), rzecznik prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.

Galeria ilustracji

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)