• piątek, 09 październik 2020 09:46

Testament buntownika

Testament buntownika
Testament buntownika © archiwum

Jeden z największych artystów XX w. 9 października świętowałby 80. urodziny. Tragiczna śmierć 40 lat temu przerwała karierę Johna Lennona, ale jako muzyka została nieśmiertelna.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Buntowniczym charakterem, nieprzeciętną inteligencją i muzycznym talerzem Lennon wyróżniał się od najmłodszych lat. Na nic się zdawały kolejne próby ciotki, która wychowywała go w Liverpoolu, by okiełznać krnąbrnego młodzieńca. Pomysł nastoletniego Johna, by złożył, nie przypadł jej do gustu. Zgodziła się jednak kupić mu gitarę, nie przepuszczając, jak zawrotną karierę już niedługo zrobi jej siostrzeniec. Uparty Lennon sam nauczył się gry na instrumencie, a podczas koncertu ze swoim pierwszym zespołem The Quarrymen poznał Paula McCartneya, którego zaprosił do współpracy. Gdy wkrótce dołączył do nich George Harrison, zespół zmienił nazwę na The Beatles, który w niedługim czasie przyćmił sławą nawet samego Elvisa Presleya. Na początku lat 60. grupa The Beatle stała się najpopularniejszym zespołem na świecie.

Z czasem jednak z gwiazdy rock’n’rolla stał się zagorzałym hip-pisem. A wszystko za sprawą miłości jego życia- japońskiej artystki awangardowej Yoko Ono. Dla niej opuścił Wielką Brytanię, przeprowadził się do Nowego Jorku i zaczął tworzyć znacznie bardziej zaangażowaną muzykę. To właśnie ją wielu oskarżało o rozpad The Beatles w 1970 r. Lennon zaczął wtedy karierę solową, bardziej zaangażowaną muzykę. Rok później ukazał się jego najważniejszy album “Imagine”. Piosenka o tym samym tytule, nawołująca do pokoju i pojednania w czasie, gdy na drugim końcu świata wciąż toczyła się krwawa wojna w Wietnamie, poruszyła miliony fanów na całym świecie.

Popularność Lennona ciągle rosła. Ironią losu jest fakt, że to właśnie ona doprowadziła do jego tragicznej śmierci 8 grudnia 1980 r. Muzyk zginął bowiem z ręki opętanego obsesją na jego punkcie fana. Co ciekawe, wiele lat wcześniej Lennon przewidział, że jego śmierć tak właśnie będzie wyglądała. Zaledwie kilka godzin przed śmiercią w wywiadzie radiowym zwrócił się do słuchaczy z przesłaniem, jak się okazało, ostatnim:”Spróbujmy sprawdzić, by lata osiemdziesiąte były lepsze, bo to ciągle zależy tylko od nas. Nie jest to poza naszą władzą. Wciąż wierzę w miłość, w pokój, w pozytywne myślenie”.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)
Tagged under