Nie podlewać i nie myć aut
Brak opadów i susza przyczyniły się do deficytu wody. Władze Kobylina apelują do mieszkańców, aby oszczędnie z niej korzystali.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
W studniach na ujęciach wody z roku na rok obserwowany jest coraz niższy stan wód. Wynika to z braku opadów, występowania wysokich temperatur powietrza i utrzymującej się suszy.
Sytuacja zagraża ludziom, a także bezpieczeństwu przeciwpożarowemu. Dlatego Międzygminny Związek Wodociągów i Kanalizacji w Strzelcach Wielkich, do którego należy gmina Kobylin, od 1 maja wprowadził ograniczenia korzystania z wody z wodociągu gminnego.
Aby mniej jej zużywać nie można podlewać ogródków przydomowych i działkowych, trawników, klombów i innych terenów zielonych. Zakazem objęto również uprawy i mycie samochodów na własnej posesji. Zabronione jest napełnianie basenów przydomowych i oczek wodnych.
Burmistrz Lesiński zwrócił się do mieszkańców, aby korzystali z wody wyłącznie do celów socjalno-bytowych oraz hodowlanych. Braki wody w stacjach uzdatniania w Długołęce i Łagiewnikach objawiają się obniżonym ciśnieniem wody w sieciach wodociągowych, co może doprowadzić do przerw w dostawie wody. – I z tym jeszcze jakoś sobie poradzimy, ale widzę dużo większe zagrożenie. Niskie ciśnienie wody w sieci niesie za sobą zagrożenie braku wody w hydrantach przeciwpożarowych, a gdy dojdzie do dużego pożaru, to strach pomyśleć, jakie mogą być skutki – stwierdził włodarz Kobylina.
Międzygminny Związek Wodociągów i Kanalizacji w Strzelcach Wielkich zwrócił się do gmin członkowskich, tj. oprócz Kobylina do Krobi, Pępowa i Pogorzeli, o podjęcie stosowanych uchwał, stanowiących prawo miejscowe na terenie danej gminy. – Nie wprowadzimy zakazów w drodze uchwały, bo nie widzę możliwości egzekwowania tych przepisów – stwierdził. Dlatego będzie wydawał komunikaty dla mieszkańców.
Powyższe ograniczenie obowiązuje aż do odwołania, które ukaże się na stronie Międzygminnego Związku – www.mzwik.com.