Prawa, skromna, wyrazista
Przez większość filmowego aktorskiego życia grała epizody. Zapadały w pamięć. Były charakterystyczne i wyraziste, tak jak ich odtwórczyni Krystyna Feldman.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
W tym roku mija sto lat od narodzin tej niezwykłe kobiety i aktorki.
Była córką wybitnego aktora szekspirowskiego Ferdynanda Feldmana (z d. Sawicka). Miłość do aktorstwa odziedziczyła po rodzicach. Od piątego roku życia grała małe rólki w teatrze. Sceny nie zdradziła Nidy. Po wojnie występowała w teatrach Szczecina, Opola, Łodzi, by od 1976 roku związać się z Poznaniem, stając się ulubienicą publiczności. W teatrze poznała swojego męża, Stanisława Brylińskiego, wybitnego aktora i reżysera. Był od niej starszy o 30 lat. Gdy zmarł (1953) na zapalenie opon mózgowych, Feldman nie związała się już z żadnym mężczyzną.
Teatr przyniósł jej zawodową satysfakcję. W filmie grała epizody. – „Epizod czemuś służy. I trzeba dać z siebie wszystko. Jeszcze bardziej niż w głównej roli”, przekonywała. Dopiero w bardzo dojrzałym wieku Feldman zdobyła milionową publiczność rolą babci Kiepskiej w sitcomie „Świat według Kiepskich”.
Karierę zawodową zakończyła aktorską symfonią – zagrała Nikifora, malarza prymitywistę w filmie „Mój Nikifor” (reż. Krzysztof Krazuze). Za tę kreację otrzymała wiele nagród w kraju i za granicą.
Zmarła w 2007 roku. Jej spadkobiercy odnaleźli rękopis powieści autorstwa aktorki. „Światła, które nie gasną”. Książka ukazała się w marcu 2016 roku.