• Krośnice
  • piątek, 07 sierpień 2020 12:52
  •   2239

30 zł za śmieci w Krośnicach

30 zł za śmieci w Krośnicach
30 zł za śmieci w Krośnicach © archiwum

Od września 5-osobowa rodzina w gminie Krośnice będzie płaciła kwartalnie 450 zł za odbiór segregowanych śmieci. Krośniccy radni podnieśli opłatę za śmieci z 20 do 30 zł w przypadku odpadów segregowanych i z 40 na 60 zł w przypadku odpadów niesegregowanych. Radni poparli tez uchwałę o pozbawieniu rodzin wielodzietnych zwolnień z opłat za śmieci za trzecie i każde kolejne dziecko.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Ze stanem gospodarki odpadami w gminie Krośnice radni zapoznali się podczas wspólnego posiedzenia komisji we wtorek, 28 lipca. Szacuje się, że w 2020 r. koszty gospodarki śmieciami w gminie wyniosą 1 mln 736 tys. zł. Krośniczanie produkują coraz więcej śmieci, a cena ich odbioru i utylizacji idzie w górę. Przetarg na odbiór śmieci od września do grudnia 2020 r. wygrała milicka firma KOSZ, która była jedynym oferentem. Oferta firmy KOSZ opiewa na kwotę 670 tys. 776 zł, a tymczasem gmina zamierzała na ten cel przeznaczyć 558 tys. zł. Stąd propozycja wójta dotycząca podwyżki opłat za śmieci.

Za przyjęciem uchwały podnoszącej opłatę za śmieci do 30 zł (za segregowane) i 60 zł (za niesegregowane) zagłosowali na sesji 30 lipca radni: Zofia Adamus, Marian Biesiadecki, Maria Gradzik, Andrzej Korzeniowski, Piotr Kubiak, Eugeniusz Lis, Piotr Morawek, Anna Rudkiewicz, Krzysztof Skrzypczyk i Gracjan Witek. Przeciw byli radni: Dorota Godyla i Zdzisław jasięga. Od głosu wstrzymali się radny Łukasz Lombarski. W sesji nie uczestniczyło dwóch radnych: Jerzy Chołodecki i Izabela Malarek. Radni zagłosowali też za pozbawieniem zwolnień z opłat za śmieci rodziny wielodzietne. Tu jednak radni byli już jednogłośni.

W głosowaniu z przyczyn technicznych nie wzięła radna Maria Gradzik. Przypomnijmy, że do tej pory wielodzietne rodziny były zwolnione z opłat za śmieci za trzecie i każde kolejne dziecko. Obie uchwały będą obowiązywać od 1 września.

Temat gospodarki odpadami zainteresował mieszkańców Krośnic, którzy na sesję przybyli w kilkoosobowej delegacji i zadawali wójtowi pytania. Radny powiatowy Krzysztof Domagała podniósł temat zbyt rzadkich odbiorów śmieci zmieszanych. Jak mówił, sa one wywożone raz na 4 tygodnie, a czasem i rzadziej, jeśli w dzień wywozu wypada święto.

Mieszkańcy uskarżają się na smród z kubłów. Radny stwierdził, że przynajmniej w okresie letnim wywóz śmieci powinien odbywać się raz na dwa tygodnie. Krzysztof Domagała zgłosił też wójtowi, że jakość worków na odpady segregowane jest bardzo słaba i często „rozpadają się one w rękach”. Wójt Andrzej Biały przyznał, że zauważył pogorszenie się jakości worków i otrzymywał w tej sprawie już sygnały od mieszkańców. Gmina przygotowuje się do przetargu na odbiór nieczystości od stycznia 2020 r. i zawsze w nim najprawdopodobniej wymogi dotyczące jakości worków. Przetarg przyniesie też zupełnie nowe rozwiązania, do których gmina będzie musiała obowiązkowo się dostosować. Wiosną i latem śmieci zmieszane i bio będą musiały być odbierane minimum raz na tydzień od wspólnot mieszkaniowych, a z pozostałych nieruchomości raz na dwa tygodnie. Wójt od razu zaznaczył, że częstsze kursy firmy świadczącej usługi na rzecz gminy wiązać się będą z większą opłatą.

Temat częstotliwości wywozu nieczystości podjął też były radny Rafał Staniecki, który powołał się na zmiany w ustawie i zarzucił wójtowi niewykonywanie zadań, do której obliguje go prawo. Zgodnie z ustawą już teraz śmieci zmieszane i bio w okresie od kwietnia do października powinny być odbierane raz na dwa tygodnie z gospodarstw jednorodzinnych. Jednak urzędniczka Sylwia Marciszewska wyjaśniła, że rzeczywiście taki zapis w ustawie pojawił się latem ubiegłego roku, jednak na jego wprowadzenie dano gminom rok czasu, ale ze względu na pojawienie się pandemii koronawirusa  ustawodawca przesunął ten termin właśnie do końca roku 2020 r.

Temat słabej jakości worków na śmieci podjął również przewodniczący rady sołeckiej z Łaz Zbigniew Lechowicz, który zaproponował, by w przypadku szkła i papieru zrezygnować z worków. Jego zdaniem podnosi to koszty, a jest zbędne. Papier mieszkańcy mogliby oddawać w kartonach, a szkło w opakowaniach plastikowych. Sylwia Marciszewska stwierdziła jednak, że w okresie jesienno – zimowym deszcz czy śnieg pogorszyłby jakość papieru, który nie nadawałby się już do recyklingu, a stałby się odpadem mieszanym. Jest jednak możliwość rezygnacji z worków i zastąpienia ich np. koszami na śmieci. Radny Krzysztof Skrzypczak mówił, że w Kanadzie nie stosuje się worków na odpady segregowane, każde gospodarstwo korzysta ze specjalnych plastikowych pojemników.

Natomiast sołtys Łaz Martę Kowal-Kaczmarek interesowało, czy w tym roku odbędzie się zbiórka odpadów wielkogabarytowych. Wójt odpowiedział, że w tym roku nie będzie takiej zbiórki, ale można ją przewidzieć w przetargu na przyszły rok. Jak mówił, podczas ubiegłorocznej takiej zbiórki mieszkańcy oddali ogromne ilości odpadów, za które gmina musiała zapłacić. Sołtys zaproponowała jednak rozwiązanie, by w drodze zarządzania określić limit wagowy odbioru odpadów wielkogabarytowych od jednego mieszkańca.

Wójt zapewnił, że gmina szuka jak najlepszych rozwiązań, by opłaty za śmieci były jak najniższe. Z tego też względu zrezygnowano w tym roku z tej zbiórki, by jeszcze bardziej nie podnieść ceny za śmieci. Wójt przypomniał, że od maja otwarty jest PSZOK w Wierzchowicach, na który mieszkaniec może przywieźć i oddać za darmo różne odpady, w tym wielkogabarytowe. Wówczas gmina z puli opłat za gospodarowanie odpadami nie ponosi kosztów transportu tych odpadów.

Publikacja:
Głos Milicza
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)