Wjechał autem do przydrożnego rowu
31-letni kierowca został niegroźnie ranny po tym, jak kierując fiatem cinquecento wjechał do przydrożnego rowu. Jak się okazało, kierowca nie miał prawa jazdy, bo starosta powiatowy wcześniej wydał decyzję o cofnięciu mu uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Do zdarzenia doszło w środę, 5 grudnia o godz. 9:30 na drodze pomiędzy Miliczem a Sulmierzycami w okolicy zjazdu na Gądkowice. Jak wykazały wstępne czynności przeprowadzone przez policjantów na miejscu zdarzenia, w stronę Sulmierzyc jechał samochodem osobowym marki fiat cinquecento 31-letni mieszkaniec tego miasta. Na łuku drogo w lewo, na oblodzonej nawierzchni drogi, kierowca stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu. Tam samochód przewrócił się na bok i doszło do wycieku paliwa, który został zatrzymany przez przybyłych na miejsce strażaków z PSP Milicz po użyciu piany gaśniczej. Ranny kierowca został przetransportowany z miejsca zdarzenia karetką do szpitala powiatowego w Krotoszynie. Na szczęście obrażenia ciała okazały się niegroźne i mężczyzna jeszcze tego samego dnia opuścił szpital. Nikt inny nie ucierpiał, jedynie samochód został uszkodzony. Policjanci ustalili, że kierowca był trzeźwy.
W toku wyjaśniania okoliczności tego zdarzenia okazało się, że kierowca nie miał prawa jazdy, gdyż zostało mu cofnięte decyzją wydaną przez starostę krotoszyńskiego. Postępowanie w tej sprawie jest w toku, a policjanci przypominają, ze zgodnie z art. 180 a Kodeksu karnego prowadzenie pojazdu mechanicznego wbrew decyzji właściwego organu o cofnięciu uprawnień do kierowania jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do 2 lat.