Gdy antybiotyk nie działa
Do 2050 r. choroby bakteryjne będą zabijać 10 mln ludzi rocznie. Antybiotykoterpia to już problem globalny.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Jak to możliwe, że jedno z największych odkryć medycyny może spowodować zwiększoną śmiertelność za 30 lat? Głównym zadaniem antybiotyku jest pozbycie się tych bakterii i grzybów, które szkodzą naszemu zdrowiu. Problem polega na tym, że leki te walczą z każdą napotkaną na swojej drodze bakterią i grzybem, a to oznacza, że likwidują też pożyteczne mikroorganizmy.
Każde zażycie antybiotyku zaburza naturalną florę bakteryjną organizmu. Jednak łykanie ich jak cukierki, spowodowało, że te leki… przestają działać. W wyniku nadużywania i niewłaściwego stosowania bakterie zaczynają być antybiotykooporne. Nieprawidłowe przyjmowanie leków i niestosowanie się do zaleceń lekarza może spowodować, że w organizmie powstaną niewrażliwe na antybiotyk bakterie. NIK podał, że od 2016 do 2017 r. aż o 23,5 proc. wzrasta liczba pacjentów zakażonych lekoopornymi szczepami bakterii.
Niestety, czasami problem pojawia się już w gabinecie lekarskim. O wiele częściej niż w szpitalach lekarze przepisują antybiotyki w przychodniach zdrowia. Powodem jest fakt, że wiele narzędzi diagnostycznych nie jest tam refundowanych lub dostępnych. Ponadto lekarze w poradniach pierwszego kontaktu mają znacznie więcej pacjentów, których muszą zdiagnozować błyskawicznie.
Na domiar złego drobnoustroje, takie jak bakterie, po prostu łatwo się zmieniają , z kolejni naukowcy nie nadążają z odkrywaniem kolejnych szczepów i z ich zwalczaniem.