• poniedziałek, 20 luty 2017 11:36

Drożej w weekend?

Drożej w weekend?
Drożej w weekend? © archiwum

Ministerstwo Finansów zapowiedziało nowy podatek. Projekt jest w trakcie konsultacji, które mogą zadecydować o jego przyszłym kształcie.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Zapowiadamy przez Ministerstwo Finansów podatek od sprzedaży detalicznej może przełożyć się na wzrost cen większości produktów. Może być również trudniej niż do tej pory zrobić zakupy w weekend.

DANINA PROGRESYWNA
Jak wynika z projektu ustawy, podatnikami mają być właściciele sklepów, których roczny obrót przekroczy 18 mln złotych (1,5 mln zł netto miesięcznie). Projekt zakłada trzy stawki podatkowe: Podstawową, czyli 0,7 proc. podatku od obrotu, 1,3 proc. od nadwyżki przychodu ponad 300 mln złotych w miesiącu, 1,9 proc. od przychodów ze sprzedaży detalicznej prowadzonej w soboty, niedziele oraz dni ustawowo wolne od pracy. W te dni, uzyskujący przychód poniżej 300 mln zł  miesięcznie, zapłacą podatek 1,3 proc.

KTO NIE ZAPŁACI?
Z podatku będą zwolnieni handlowcy, których obrotu nie przekroczą 1,5 mln zł netto miesięcznie, nie będą też zobowiązani do składania deklaracji podatkowych. Natomiast bez względu na wysokość obrotów nie zapłacą sprzedawcy refundowanych leków i wyrobów medycznych. W kategoriach towaru nie będą również traktowane: posiłki przygotowywane przez sprzedającego, gaz ziemny, woda, ciepło systemowe oraz energia elektryczna.

CZEKAJĄ NAS PODWYŻKI?
Podatek od handlu nie oznacza że automatycznie w weekend za daną rzecz zapłacimy drożej niż w tygodniu – przynajmniej nikt do tej pory nie przewidywał takiego scenariusza. Istnieje natomiast przypuszczenie, że ceny mogą trwale pójść w górę, bo sklepy będą starały się w ten sposób zatrzymać podatek od klienta. W takiej sytuacji zapłacilibyśmy więcej nie tylko w supermarketach czy sklepach osiedlowych, ale też kupując np. odzież, meble, samochody, paliwo czy sprzęt RTV-AGD. Podatku nie unikną też sklepy internetowe i stacje paliw.

ZAKUPY BEZ WEEKENDÓW
Poza wyższymi cenami, konsumenci może być znacznie trudniej zrobić zakupy w weekend, niż miało to miejsce do tej pory. Głównie dlatego, że części sklepów ze względu na większy podatek, przestanie się opłacać otwierać je w soboty i niedzielę. To spore utrudnienie, biorąc pod uwagę, że sobota stała się w Polsce tradycyjnym dniem zakupów rodzinnych. Jak wynika z danych Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji – na soboty przypada ponad jedna czwarta tygodniowego handlu i zysków, które z niego pochodzą. Z drugiej strony  mniej czynnych sklepów w weekendy to większa szansa na spędzenie wolnego czasu w domowym zaciszu, w gronie najbliższych. Patrząc na obywateli większości krajów Europy Zachodniej, widać, że wszystko jest kwestią przyzwyczajenia – zakaz handlu w dni wolne od pracy jest dla nich normą.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)